FukaJ, charlie moncler, Mata - OWOCE 33 tekst piosenki (lyrics)

Mata [Michał Matczak] Warszawa, Polska.

[FukaJ, charlie moncler, Mata - OWOCE 33 tekst piosenki lyrics]

To jest dobre w chuj
Coś ci to przypomina?
Coś ci świta?
Gombao 33 kurwo
Yo

Bit przyśpieszył
No a my przyśpieszyliśmy tempo
Cała wiara za mną no i cała wiara ze mną
Cała wiara we mnie tu na gumie stąpam twardo
Stoję dumnie
 no więc jak Tobie nie siadam to się pierdol
Let's go, to kolejny rekord jak LeBron
Let's go, nie brali mnie na serio jak Leo
Let's go, a się tu dostał z taką gębą
Teraz wjeżdżam zemstą, jak jebany Fredro
Humor w kratkę, no bo Burberry na barkach
(aaa)
Gramy w kółko no i krzyżyk se na płaszczach
(aaa)
Rozkładamy je jak obrus na tych ławkach
Żeby wypić piwko w parkach
Żeby zawsze była klasa

MATA Młody Matczak, nie przestają klaskać
A nie mogłem przestać mlaskać
Jadę hulajnogą w klapkach
Chuj z Tobą w centrum miasta
Z Lussi zapiekanka
Obok Paweł Białorusin pali blanta
Do niеbieskiego Mustanga wsiadła
Prawie cała banda
Do zachodnio-pomorskiеgo wyjebała im La Manga
W Bar Rab dwa stoliki na nich
Są dwa Fryderyki no i Fanta
W Bar Rab na stole Fryderyki no i lawasz
W Bar Rab potem barber, nie chcę buzz cut
Wylewam jebaną farbę i wpierdalam
Że to Basquiat, bo dodałem marker
Garstka ludzi wie naprawdę jak jest
Chociaż raczej
Prawdę mówię, choć na policji kłamałem
No i w klubie tamtej
Kamer nie zamontowali w bramie
W której to znalazłem
Kamery nie zarejestrowały
W dwa Michały raźniej
Byłem z bratem na komisaracie
Rano w domu z wiadrem
Chwilę o tym nie gadałem
Bo po co pogarszać sprawę
Chodzą o mnie plotki
Że wyruchałem całą Warszawę
Dobrze, że to tylko plotki
Choć po trasie się badałem
Czerwona bluza na niej dwa kotki
Wciąż nie brałem w kabel
Babel Tower, szkoła angielskiego
Kiedyś uczęszczałem
Owocowa flaszka i moi fani w skate parkach
Obok arena Netto, albo brutto zawsze mam
Także mylę to
Byle do weekendu, to już jutro wychylę coś
Kill 'em all nazywa mnie
Yeatem jakiś Opium boy
Chciałby być w jej podium
Ale podmuch by go strącił stąd
Wziął sukę na prom, ale to ja powyruchałem ją
Wziąłem ją na prom w Świnoujściu i do Ystad
Wiśta wio i sio, dziwka przyszła, doszła
Wyszła

Wolę srebro, ale ściany mam złote
Tyle złota za ten covidowy
20 złotowy śmieszny donejt
Jebać wyświetlenia
Ale shot ze streama to ma więcej już
Wyświetleń niż twój numer na Spotify
Odebranie nagród na Fryderykach
No a potem skakanie po śmietnikach
Potem już na chatę, jakaś szybka FIFA
8: 0 na hotelu, teraz 8: 0 Michał

W końcu na trzecim hotelu 8: 0, 8 dni chory
Nawet w FIFE nie gramy
Tace z owocami obok leżą
Nie dowierzał nikt, na tacy nie podali nic
Bierzcie z niej garściami dziś
Już nie tacy sami nigdy
Już nic nie będzie takie samo
Dziś chcę Rari, spalić za to trzy gramy
(szmato) nic nie będzie takie samo
Dziś chcę Rari, spalić za to trzy ramy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować