GreenWood - Pieśń Słowana tekst piosenki (lyrics)
[GreenWood - Pieśń Słowana tekst piosenki lyrics]
Czemu mętne wody Twoje?
Jakże mętne być nie mają
Kiedy do nich łzy wpadają?
Smok w pieczarze siadł pod górą
Żmij podstępny i okrutny
Lud nad brzegiem ręce łamie
Krak na grodzie siedzi smutny
Smok co chwyci to pożera
Dławi ludzi, pleni stada
Dusi niewiasty i dzieci
Oj ludu biada, biada!
Krak na grodzie smutny siedzi
Myśli miesiąc, drugi, trzeci
Jak potworę tę umorzyć
Jak umorzyć tego gada?
Gardła mu nie zduszą dłonie
Miecz mu skóry, nie przebije
Pałka czaszki nie roztrzaska
I piorun go nie zabije
Siedem razy miesiąc rośnie
Siedem razy się zapada
Aż Krak skubę wołać każe:
Wiem co czynić nam wypada!
Wypchaj owcę siarką, smołą
Zanieś ją pod smoczą jamę
Kiedy żmij zaryczy z głodu
Zobaczymy co się stanie!
Jako rzekł tak skuba czyni
Rzuca ścierwo pod pieczarą
Paszcza straszna ścierwo łyka
Ryk aż górą trzęsie całą
W smoku palą się wnętrzności
Więc do Wisły żłopać bieży
Żłopie, aż się nadął cały
I pęka, i martwy leży
Ptacy niosą wieść wesołą:
Patrzaj nasz narodzie miły!
Niech dzieci na łąki biegną –
Nie ma już smoka na ziemi!
Nie ma już smoka na ziemi!
Nie ma już smoka na ziemi!
Nie ma już smoka na ziemi!