Grzegorz Turnau - Marta tekst piosenki (lyrics)
[Grzegorz Turnau - Marta tekst piosenki lyrics]
Siedzi w niebieskiej sukni
Nazywa się na pewno na pewno marta
Lub może jeszcze smutniej
Siedzi w otwartym oknie
I czyta stare wiersze
Przebrzmiałe bezpowrotnie
Jak pocałunki pierwsze litery drukowane
Przed jej oczami skaczą
W jej sercu niezakochanym
Jesienny dzień się zaczął
Na parapecie wsparta spogląda obojętnie
W ulicę spowszedniałą tam gdzie dziewczyny
Skrzętnie sprzedają swoje ciało
Spogląda i zazdrości i w dłoniach oczy chowa
Że nawet takiej miłości
Los jej nie podarował nie podarował
Na parapecie wsparta
Siedzi w niebieskiej sukni
Nazywa się na pewno na pewno marta
Lub może jeszcze smutniej