Hekt-X, SC - Zrób Mi Miejsce Pt,2 tekst piosenki (lyrics)
[Hekt-X, SC - Zrób Mi Miejsce Pt,2 tekst piosenki lyrics]
Ponad 7 lat temu wpierdoliliśmy kurwa
Na beat TAKI ROZPIERDOL!
Słuchajcie tego! Hekt-X, SC!
Sc dawaj, kurwa rozpierdol ich!
Zrób miejsce bo więcej przestrzeni
Ja mieć chcę
Jak wejście zrobię to weź się schowaj
Zejdź z mej drogi
Bo zdepczę cię i to zaboli
Więc miej w pogotowiu nogi
Za pas weź je, jeszcze stoisz?
W sumie to mi różnicy nie robi
Bo jak po tobie przejdę, nie zauważę, to nic
Zdejmij rzeczy
Których nie chcesz dziś pobrudzić
Bo będziesz leżał w ziemi
We własnej krwi kałuży
Choć tu żyć, Ci tez nie dam długo
Podziemie to też mój teren, duży
Ale nie jest na tyle pojemny
Żeby ciebie też tu upchać
Gdy ja jestem tu, gdy tu jest mój rap
Nie stój tak uciekaj, bój się nas, bo z deka
Pojebani jesteśmy
Jak psycho co nie brał lekarstw
Więc jak teraz? Wynieść cię na podeszwach?
Czy wyjdziesz, bo wszedł rap nasz
Potrzeba miejsca
Kolejny kradziony beat
W mig rym kładziony w nim
Dym, to płonie jak Rzym i
Ty płoniesz wraz z tym po czym powiesz
Że mało ci i dłonie wciąż do góry
To jest piękne niczym hymn
Który wywołuje łzy
To Hekt-X, psycho świr, który pokazuje kły
Jestem zły i plugawy, pochłaniając ofiary
Tych niemrawych MC, robię to dla zabawy
Jestem jak zombie
Nadchodzi mój żywych trupów świt
Mogę zamienić się w metala i wyjebać
Ci z glana w ryj
I wiedz, że nie pomoże nawet wystawiony krzyż
A ty zrób tu miejsce bo nadchodzę
Uciekaj czym prędzej
Na tracku tym jest SC z Hektem
A za nami ofiar coraz więcej
Gdy jakiś łak wpadnie im w ręce
Kończy karierę i życie nędzne
Nie pomoże ci tutaj szczęście
Bo nie ma lekarstwa na wieczne zejście
Zrób mi miejsce bo każdym
Wersem wywieram presję
A ta 16 to za mało na całą mą agresję
Wchodzę tu przynosząc ból jak
Jebany Max Payne poczujesz trud
Jakbyś powoli szedł po rozbitym szkle
Przenika cię dreszcz
Wiesz że będzie źle z tobą
Rzucasz kośćmi w tej grze
Gdzie przegrani w krwi brodzą
Gniew we mnie wrze, wywołuje iskrę nową
Pod moją wodzą miasta płoną
Zostaniesz ukarany srogo
Te słowa cię zwodzą, już przestajesz być sobą
Kroczysz drogą złowrogą
A z ciała płynie krwotok
Zrób tu miejsce kurwa
Na tapecie tu krwawa dwójka
Dzisiaj rymów w chuj ma
Wchodzę na bit jak cichy zabójca
Skradam się bezszelestnie zadając
Ciosy bolesne
Jest niebezpiecznie gdy trafiam w serce
Ofiara blednie zrobiłeś miejsce mym słowom
Nie ma dla Ciebie ratunku
Gdy dopada cię mistrz słownego fechtunku
Nie mam szacunku dla idących
W przeciwnym kierunku
Unikat głos, flow, liryka
Składowe mego wizerunku