$ierra - Gas tekst piosenki (lyrics)
[$ierra - Gas tekst piosenki lyrics]
Zrywam zrywam zrywam metki (Oh)
Zrywam zrywam zrywam metki (yeah)
Zrywam zrywam zrywam metki (yeah)
Zrywam zrywam zrywam metki
Zrywam metki z moich ciuchów nowych (yeah)
Dla mych braci zawsze stół gotowy (yeah)
Pojebany łeb od buchów nowych (yeah)
Kurwy chcą się wjebać na me tory (yeah)
Słyszę ten kap (yeah) co to za trap (yeah)
Dosyć mam was (yeah) chujowy gracz (yeah)
Pale ten gas (yeah) zmieniamy pas (yeah)
Ty palisz chwast (yeah) leje na was (yeah)
Gonię te pliki to wpada
Chce nowe domy i taras
Fure co za wiele spala kluby i jebany hałas
Musi być jebany hałas
Ciągle chce słyszec tеn hałas
Znowu ta faja coś gada
Samo gadanie nie działa (yeah)
Piеrdolony banan (yeah) gada o gunach (yeah)
Od ulicy z dala (yeah, yeah)
Jebana żenada (yeah, yeah)
Dogoni cię kara (yeah, yeah)
Zapłacze ci mama (yeah, yeah)
Co robisz to wraca (yeah, yeah)
Więc nie ma co kłamać (Co? co?)
Ty wiesz o co chodzi i nie ma że boli
A dla nich to praca ja robię to z woli
Ja sporo mam siana bo umiem go robić
I robię ten hajs sam wkoło jak Nascar
Co to za marka vVS na nas
Ona ma bagaż buzia jak lalka
Pyta czy mam czas w sumie to mam (ah)
Łapy się kleją (Wow, oh)
Patrzę na niebo (Wow, oh)
Twój ziomek nielot (Wow, oh)
Wbijamy w niego (Wow, oh)
Łapy się kleją (Wow, oh)
Patrzę na niebo (Wow, oh)
Twój ziomek nielot (Wow, oh)
Wbijamy w niego (Wow, oh)
Zrywam metki z moich ciuchów nowych (yeah)
Dla mych braci zawsze stół gotowy (yeah)
Pojebany łeb od buchów nowych (yeah)
Kurwy chcą się wjebać na me tory (yeah)
Słyszę ten kap (yeah) co to za trap (yeah)
Dosyć mam was (yeah) chujowy gracz (yeah)
Pale ten gas (yeah) zmieniamy pas (yeah)
Ty palisz chwast (yeah) leje na was (yeah)
Zrywam zrywam zrywam metki (yeah)
Zrywam zrywam zrywam metki (yeah)
Zrywam zrywam zrywam metki
Zrywam metki z moich ciuchów nowych (yeah)
Dla mych braci zawsze stół gotowy (yeah)
Pojebany łeb od buchów nowych (yeah)
Kurwy chcą się wjebać na me tory (yeah)
Słyszę ten kap (yeah) co to za trap (yeah)
Dosyć mam was (yeah) chujowy gracz (yeah)
Pale ten gas (yeah) zmieniamy pas (yeah)
Ty palisz chwast (yeah) leje na was (yeah)
Gonię te pliki to wpada
Chce nowe domy i taras
Fure co za wiele spala kluby i jebany hałas
Musi być jebany hałas
Ciągle chce słyszec tеn hałas
Znowu ta faja coś gada
Samo gadanie nie działa (yeah)
Piеrdolony banan (yeah) gada o gunach (yeah)
Od ulicy z dala (yeah, yeah)
Jebana żenada (yeah, yeah)
Dogoni cię kara (yeah, yeah)
Zapłacze ci mama (yeah, yeah)
Co robisz to wraca (yeah, yeah)
Więc nie ma co kłamać (Co? co?)
Ty wiesz o co chodzi i nie ma że boli
A dla nich to praca ja robię to z woli
Ja sporo mam siana bo umiem go robić
I robię ten hajs sam wkoło jak Nascar
Co to za marka vVS na nas
Ona ma bagaż buzia jak lalka
Pyta czy mam czas w sumie to mam (ah)
Łapy się kleją (Wow, oh)
Patrzę na niebo (Wow, oh)
Twój ziomek nielot (Wow, oh)
Wbijamy w niego (Wow, oh)
Łapy się kleją (Wow, oh)
Patrzę na niebo (Wow, oh)
Twój ziomek nielot (Wow, oh)
Wbijamy w niego (Wow, oh)
Zrywam metki z moich ciuchów nowych (yeah)
Dla mych braci zawsze stół gotowy (yeah)
Pojebany łeb od buchów nowych (yeah)
Kurwy chcą się wjebać na me tory (yeah)
Słyszę ten kap (yeah) co to za trap (yeah)
Dosyć mam was (yeah) chujowy gracz (yeah)
Pale ten gas (yeah) zmieniamy pas (yeah)
Ty palisz chwast (yeah) leje na was (yeah)