Jimson - Moje osiedle to nie pierdolony serwer tekst piosenki (lyrics)
[Jimson - Moje osiedle to nie pierdolony serwer tekst piosenki lyrics]
Te ulice dają respekt mi, no trust
Dają miejsce mi, jej i mojemu kotu
Superbohaterzy pośród psychozy cieni
Z którymi biję piątki, czasem pięści
Piją w piątki, czasem pięć dni
Szczerzą kły, źli jak lwy na Serengeti
To teren getti, bez przerwy
Nerwy na postronku
Socjalny blok z twarzą zwróconą ku słońcu
Dobór słów toporny jak komór słuch
Ale to dowód znów, że so living proof
Chybić tu i zabłądzić to jak mieć trądzik
I sądzić, że jest się metro
Jak frontman Kombi
A to jest getto i śmierć konfidentom
Nawet król może stracić tu swoje berło
Sprawdź, do tego stylu nie
Podjedzie żaden cwel gdy powracam na BPL, ha
Moje osiedle to nie
(DJ Ace) , to nie pierdolony serwer
(Pokaż co potrafisz
Ace) Moje osiedle to nie pierdolony serwer
State of mind rapu tego roku
Jak wyjdzie RDI
To jakby wyszedł Eldo – w szoku
Rap z bloku, a nie z blogu, czytaj BPL
Moje osiedle to nie pierdolony serwer B-PL
Chodzi o sławę i o rezon w ten sezon
Bo króluję na trawie jak Wimbledon
Gram o szacun i respekt, nie o fanów i pensję
I opieram tą gadkę zawsze na fakcie
Jak tęczę nie gram o groupies
Ale mówisz "to jest Twoja panna"
Mówi, że znamy się i co?
I że dobrze się składa
W nastoletnich umysłach jestem jak derwisz
Jestem tam częściej, niż rotacja klipów flexi
Dostawca ciężkich gatunków rymów, nie wiesz
Że Twój ulubiony raper siedzi
Jeszcze na drzewie
A propo drzew, to hołd tu
Nim zaschnie gardło
Nie palę jointów, mam parcie na szkło
Moje osiedle to nie
(DJ Ace) , to nie pierdolony serwer
Moje osiedle to nie pierdolony serwer
Wiem co to paint use, mam też i street credit
Reprezentuję Słupsk i najlepszy synkretyk
Łączę prozę z liryką w swojej drodze donikąd
I przeżyłem wszystko, co chciałbyś przeżyć
Rzeczywisty obraz, kadr, graffiti na bloku
A nie jakiś but z dupy na fotoblogu
Internet, jestem bogiem tam, bo mam zasięg
Masz modem u sąsiada, ale masz MySpace
Teraz efekty promocji to jak pluć w nocnik
Cokolwiek nie zrobisz, to w chuj moczysz
MP3? Za friko (nic za friko)
Pół płyty oficjalnie w sieci przed całą płytą
Dzieci neostrady łypią na to czujnym okiem
Muszą wbić się na łącze, by pokurwić sobie
Wbij się na mój koncert, mów mi "Internet MC"
Kiedy gram diss na Ciebie
Ludzi kilka tysięcy
Dla hejterów, pajaców, idiotów i kurew
Dla kilku osób trzymam środkowy palec w górze
Szacunku dla artysty możesz uczyć dzieci
My i tak spotkamy się w tej samej sieci