Jimson - Muhammad Ali tekst piosenki (lyrics)
[Jimson - Muhammad Ali tekst piosenki lyrics]
What would you like people to
Think about you when you've gone?
Muhammad Ali: - I'd like for them to say:
He took a few cups of
Love he took one table spoon
Of patience one table spoon
Tea-spoon of generosity one pint
Of kindness he
Took one quart of laughter one pinch
Of concern and then he mixed willingness with
Happiness he added lots of faith
And he stirred it up well then he
Spread it over a span of a
Lifetime and he served it to each
And every deserving person he met
Zanim zaczęto liczyć czas
Kiedy nie było Boga i nie stała synagoga
Człowiek był jak pan
Zobacz jaki szmat upłyną od planety małp
Zobacz kto z nas zginął idąc po Święty Graal
Popatrz, gdzie przeniosłem Cię
By rozpocząć rym (okej)
Do czasu genezy, gdy stanąłeś ponad tym
Mamy medycynę, procesory, mamy diody
Mamy Mars, mamy kody, ej, co się boisz?
Ja mogę nic nie mówić
Czasem jąkam się jak Owsiak
Ale czy to dla mnie obciach
Kiedy bujam kluby?
Kiedy daję oklepany truizm, "just do it"
Julek Tuwim robi nawrót i
Odbija się od trumny jak DJ Meri dumny
Jak mój przyszywany wujek Janusz
Na schodach do nieba jak Led Zeppelin dumny
Lepiej im powiedz, że jest jak jest
Medelin pilnuj pieniędzy
Be a man, czasy są trudne
Od Kandaharu wzgórz do bibelotów i kołysek
Potomkowie starych służb - armia i biznes
Wczoraj to prastary ród z prastarych gór
Dziś Farahani, superstary tu (jutro)
Martwa natura
Po prostu nie wiem jak ja dam rady tu
Trzymam flow, kiwam trop, jedno co daje znów
Ciemny garnitur, beczka gwoździ, deska
Pijany król strzelam do obcych za cenę
Dóbr i pozostałych złóż
Globalny skurcz urwał Ci ramię
Teraz krwawisz z ust
Ma cztery lata, perłowe oczy, kiedy wracasz
Ta wariatka chce do taty już, oni czekają tu
Ojciec, żona, matka, Bayer Full
Róże z armat wypadają znów, już jest kapral
Czarna szarfa, AM 26, atłas, kurz
Odlecisz w piach, nikt nie załkał tu
Tylko przegonią myśl, nim zapadną w sen
Ty nie nauczyłeś ich jak żyć - be a man
Od salonów mody, wzdłuż szkół
I wstecz od klubów do bibliotek
Ganiamy je jak Ivan Lendl, żeby zdobyć szlem
Straciłem wszystko na Cafe Ole
Zgubiłem ją chuj wie gdzie
W tetate chcę przekonać ją do ślubu (czary)
Każdy swoje sprawy trochę dla zabawy
Bez podkowy, krzyża
Stuff trzymam w koniczynach
Olej te bajki o Hankach Moodych i Chinaskich
Nie chcą żebyś upił, chlał
Był poetą i walczył
Jeśli tylko dobrze pieprzysz, słuchasz
Mówisz i tańczysz życie nie polega na tym
Aby czekać na sztorm i wygrać
Czy moknąć w deszczu
Zgrywać singla w pinglach jak jedynak
Bo jeśli przyjdą, będą mówić coś o niej
To wtedy możesz ich odjąć od czegokolwiek
Wypowiadamy wojny komuś
Zbrojny konflikt jakbyś postawił mur
Najwięcej nas kosztują wojny w domu
Kocham Twoje życie jak moje
A moje jak Twoje i nasze
Mam kody na nagrody i
Kartę rodzinną przy kasie
Uwielbiam to, pierdolę rap, to jest Got hard?
Jestem najlepszym raperem w tym kraju
Face that
Nie złapiesz tego na falach w ich radio
Fuck you chrzanię twój łańcuch
Twój YouTube i konto w banku
Ładuję myśli w magazynek i idę zwyciężać