Jimson - Gdzie ulice nie mają imion tekst piosenki (lyrics)

[Jimson - Gdzie ulice nie mają imion tekst piosenki lyrics]

Nie mogę zasnąć, bo przyszedł mi
Do głowy pomysł piosenki
Która będzie przewrotem jeśli chodzi
O piosenkę w ogóle
Już mam nawet gotową melodię, a tekst w
Zarysie też już prawie mam, ale uważam
Że treść powinna być filozoficzna
Nie sentymentalna, nie liryczna
A filozoficzna i to właśnie będzie
Ten przewrót w piosenkach

To pierwsza noc, podmiejska Polska
Szczecińska stocznia rozświetla mrok
Zamiast ulicami chodzić i streszczać zło
Zostaję tu na dachu bloku i powiększam tło
Siedzisz obok i patrzysz jak zmieniam to
Ten blok to zarys istnienia, bo
Staję na krawędzi i zmieniam poziom w
Pion gdzie ulice nie mają imion
Transcendentalna mantra, idealna flauta
Chcesz to poczuć przez skórę


Więc stań na palcach
Unosimy się w górę, mam plan na kartkach
Zamazaną wędrówkę na koniec świata
Na mikrofonie mam zaklęte dłonie
Widzę twoje zaciśnięte skronie
Nie pytaj mnie czy leci z nami pilot
Gdzie ulice nie mają imion

Ślad zaginionych miast i kultur z gwiazd
Nie widzę nawet już nas na
Murku nas, fani tablic, imion, dowodów świat
Bez barier to widmo pokoju jedna
Droga, Afryka, Indie, wiesz, "Nie ma boga"
Ja najwyższy jak Everest, życie
To jeden test
Które co pewien czas ma dla nas 7 tras
Tylko jeden grzech więc lećmy
Przejdźmy przez ścianę śmierci
Gdzie młode matki rodzą pijane dzieci
Chcę zburzyć te mury, które trzymają
Mnie i nie obejrzeć się
Nic nie zatrzyma mnie żeby oczy
Zastygły we wschodzie słońca
Bez końca, kochać się najgoręcej, polecieć
Tam tylko z tobą, zostań, bo Ja

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować