Kapsel/RuDy, RY23, Zeus - Liga Mistrzów tekst piosenki (lyrics)

[Kapsel/RuDy, RY23, Zeus - Liga Mistrzów tekst piosenki lyrics]

Kilka lat na ławce
Aby wyjść w pierwszym składzie
Naturalny progres z flow, pieprzyć badziew
Było pasmo porażek, ale teraz się nam uda
Reszta niech zostanie na tej ławce jak Smuda
Dwie płyty przeszły bez echa, trochę smutne
Wysłaliśmy je w eter, a trafiły w próżnię
Jeżeli droga prowadzi po trupach do celu
To przejdę całe Powązki
By być w światłach jupiterów

Twój poziom jest jak parter
Mój jak drapacz chmur
A jak chciałeś ze mną walkę
Możesz mnie podrapać w chuj
Raperzy dają dupy na płytach
I sprzedają je w sieciówkach
Zmień zawód z "raper" na "prostytutka"
Legalizacja gówna, ja się pytam - co jest?
Nie będę rzucał ksywek, wybiję się na swojej
Wybiję się na projektach, które pochłoną czas


Z moich płyt ułożę sobie schody do gwiazd
Sprawdź

Mistrz ma być mistrzem mistrz nic nie musi
Mistrz mi mów, oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera
Kilka lat na ławce, pytam - co jest?
Mów mi mistrz Splinter
Oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera

Krzyczą "Mejdej!", gdy słyszą
Że wchodzi sensei na bit
Nawet bit robi mi miejsce na przejście
Pluję flejmem jak nikt! I kit z fejmem
I tym czy wezmę tę pengę za dziś
Oddałem serce tej grze, wiem gdzie mam iść
Mówili w kółko "Nie no ty? To ci nie wyjdzie"
Leciałem długo jak meteoryt, deep impact
Dziś mógłbym zrobić z żółwia ninję
Mów mi mistrz Splinter

A jak nie wierzysz, daj mi bit
Później liż flintę mówi się: słowo rani o
Wiele bardziej od miecza
Więc jeśli nie walisz seriami tak
Jak my, to mamy nadzieję
Że ktoś cię ubezpiecza
Za darmo nic nie ma, blef niewiele da ci
Jak z trenerem nie powalczysz na sali w
Trakcie walki nie odkleisz od maty japy
Choć wygrywamy
Pokora nie da nam wejść w ostrogach
Tamci machają mieczami
Po czym uciekają za piec do Boga
W obliczu wroga zamyka ci się morda
Mistrz mimów?
Ja niszczę szyk w obliczu wroga
Yoda mistrz mi mów

Mistrz ma być mistrzem mistrz nic nie musi
Mistrz mi mów, oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera
Kilka lat na ławce, pytam - co jest?
Mów mi mistrz Splinter
Oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera

Nawija Ry, skry lecą z kabli
Żołnierzu, powstań, padnij, ładuj granatnik
W tej matni musisz być bracie czujny
By nie dać się wkręcić w wirnik tej chujni
Blizny i ból mi przypomina o tym
Że drogi na skróty to najczęściej kłopoty
Medal złoty, puchar lśni i kusi
Jesteś surowy jak sojowy sos i sushi

Mistrz nic nie musi, mistrz ma być mistrzem
Będę ci to wbijał do głowy
Aż pęknie mi piszczel
Zakoduj ten system, wpierw trening
Potem trofea
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera
Tu gdzie jestem teraz nie
Doszedłem w pięć minut
Kilkanaście lat pod górkę, suczy synu
Władca rymu, Ry, tej gry konstruktor
Zdobyliśmy dzisiaj, czekamy na jutro

Mistrz ma być mistrzem mistrz nic nie musi
Mistrz mi mów, oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera
Kilka lat na ławce, pytam - co jest?
Mów mi mistrz Splinter
Oddałem serce tej grze
Trening potem trofea, wiem gdzie mam iść
Każdy mistrz musiał zaczynać od zera

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować