Kizo, Bonus RPK - Jacuzzi Na 42 tekst piosenki (lyrics)

Kizo [Patryk Woziński]

[Kizo, Bonus RPK - Jacuzzi Na 42 tekst piosenki lyrics]

Za oknem wczoraj na nim tylko smugi
Ja leżę w jacuzzi na 42
Resztę gdzie wydam pieniądze klikam booking
Kiedyś miałem długi
Za oknem wczoraj na nim tylko smugi
Ja leżę w jacuzzi na 42
Paru koleżków co zawsze prawdę mówi
Kiedyś kłamały suki

Życie jak jebany rollercoaster
Jestem świetnym przykładem tego
Jak wygląda postęp
Kiedyś miałem tylko parę ciuchów, łóżko
Stary toster dziś z koleżką lecę pokatować
Sobie nowe Porsche oh
Tamto życie było gorsze
Ale zanim postawić podobny wniosek
To coś doceń
Ja coś wnoszę, ty za to jak zwykle nic
Moje płyty są by pokazać, że mordo można żyć
Bestia a nie beksa, Akademia Pana Fleksa
Każdy wykonuje ruchy później
Kurwa ciężko przestać
Ciągły miejski off-road
My jak gwiazdy w Melexach
Rachunek wyrównany, tobie zostaje reszta

Za oknem wczoraj na nim tylko smugi
Ja leżę w jacuzzi na 42
Resztę gdzie wydam pieniądze klikam booking
Kiedyś miałem długi
Za oknem wczoraj na nim tylko smugi
Ja leżę w jacuzzi na 42
Paru koleżków co zawsze prawdę mówi
Kiedyś kłamały suki

Jak DJ Deszczu Strugi, Bonus profesjonalista
Dlatego rap RPK
Płonie w sercach ta playlista
Od podwórka i boiska do bogactwa i luksusu
Dziś po latach własna chata
Więcej plusów niż minusów, atak
Coś kurwa myślał, że mi flota spada z nieba?
Bo gram sobie i śpiewam
A to ciężki kawał chleba
Gdy zapierdalam od rana
Nie mam czasu się podrapać po głowie
Nikt nie zrobi za mnie tego, co sam zrobię
Niektórzy myślą sobie, że zarabiam miliony
Nie liczą przy tym kosztów
Ludzi w firmie zatrudnionych
Ile pracy trzeba włożyć, by
Coś miało ręce, nogi, pomyśl
Co trzeba zrobić, by zarobić i odłożyć?
Przeszkody były, są, ale ja nie tracę głowy
Wciąż żyję dla rodziny
Chcę zapewnić im dobrobyt
Nieważne jaki trud muszę włożyć
Będzie dobrze
Wciąż patrzę pod tym kątem na 42 z jointem
Już nie pod blokiem krążę
Szukając sensu istnienia
Wiem dobrze co to znaczy
Walczyć o swoje marzenia
Ciemna strefa z podziemia wybija
Się na szczyty pozdrówka dla ekipy
Niechaj farci się bez lipy (bez)

Za oknem wczoraj na nim tylko smugi
Ja leżę w jacuzzi na 42
Resztę gdzie wydam pieniądze klikam booking
Kiedyś miałem długi
Za oknem wczoraj na nim tylko smugi
Ja leżę w jacuzzi na 42
Paru koleżków co zawsze prawdę mówi
Kiedyś kłamały suki

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować