Kizo - Taki Zwyczaj tekst piosenki (lyrics)
Kizo [Patryk Woziński] Gdańsk, Polska
[Kizo - Taki Zwyczaj tekst piosenki lyrics]
Byłbym mistrzem wypracowań
Wciąż różne tematy
Tu są zmęczone płuca, nie ręce od pracy
I nocami w fajnych (wrrr) pijemy Capri Sun'y
Skoro zrobiłem dobry benger jestem najarany
Moja garderoba to jest jeszcze klitka
Mam więcej ciuchów niż cała twoja rodzinka
Taki zwyczaj
Jadę przez miasto nocą, sprawdzam nowe płyty
Dość zwyczajne że najczęściej są
Tu dwie turbiny
Jointy jedynie wchodzą w grę grube jak palce
Dymu kanclerz, dni wirują tu jak w pralce
Telefon na kartę nie traci zasięgu - XS
Kumple w kominiarce zwyczajnie
Znają ten biznes
Ja wyrosłem na artystę, w końcu zamknij pizdę
Bo mam pancerz
Waszych gruzów nie przemielił mikser
Zwyczaj cisnę, głowa pracuje tu jak Zidane
Efektem są projekty epickie jak perski dywan
Nasze (nasze) hity (hity)
Twoje (twoje) przypał (przypał)
Nasze (nasze) - bengry (bengry)
Twoje (twoje) - lipa (lipa)
Nasze (nasze) składy (składy) - loża (loża) vipa (vipa)
Robię (robię) dziaby (trapy) , palę (palę) weeda (weeda)
Taki zwyczaj, tak zwyczajnie (tak, tak, tak)
W chuj roboty było przy tym
By było tak fajnie
Taki zwyczaj, tak zwyczajnie (tak, tak, tak)
W chuj roboty było przy tym
By było tak fajnie
Nasze hity, nasze loże, nasze sprawy, dupki
Nasze stuzłotówki i dwusetki, pięciostówki
(cash) sos kanapkę skleja, dzwonie
Nie odbieram tela (nie)
To spada jak deszcz
Nie potrzebna mi umbrella
Ela, ela, ela, ela, e, e
Nie potrzebna wena, mam tu relax, sex, jazz
Ela, ela, ela, ela, e, e
To melanżu akademia, gdzie jest sześć zer?
Ściągam buchy, niepotrzebna mi antena
(nie, nie)
Jebie piri, mózgu prania mi nie trzeba
(jebać)
Nasze bengry, naszej pengi kurwo nie dotykaj
(nie, nie) zostaw ją co płynie
U ciebie to jest wsio ryba
Piszę feat'a dla Kiziaka, robim klipa
Byniu nowa płyta, potem znowu nowa płyta
Takie życie wybacz, nowe cuda mam co chwila
I zawijam sobie pomysł, sorry, trasa śmigam
Nasze (nasze) hity (hity)
Twoje (twoje) przypał (przypał)
Nasze (nasze) - bengry (bengry)
Twoje (twoje) - lipa (lipa)
Nasze (nasze) składy (składy) - loża (loża) vipa (vipa)
Robię (robię) dziaby (trapy) , palę (palę) weeda (weeda)
Taki zwyczaj, tak zwyczajnie (tak, tak, tak)
W chuj roboty było przy tym
By było tak fajnie
Taki zwyczaj, tak zwyczajnie (tak, tak, tak)
W chuj roboty było przy tym
By było tak fajnie
Wciąż różne tematy
Tu są zmęczone płuca, nie ręce od pracy
I nocami w fajnych (wrrr) pijemy Capri Sun'y
Skoro zrobiłem dobry benger jestem najarany
Moja garderoba to jest jeszcze klitka
Mam więcej ciuchów niż cała twoja rodzinka
Taki zwyczaj
Jadę przez miasto nocą, sprawdzam nowe płyty
Dość zwyczajne że najczęściej są
Tu dwie turbiny
Jointy jedynie wchodzą w grę grube jak palce
Dymu kanclerz, dni wirują tu jak w pralce
Telefon na kartę nie traci zasięgu - XS
Kumple w kominiarce zwyczajnie
Znają ten biznes
Ja wyrosłem na artystę, w końcu zamknij pizdę
Bo mam pancerz
Waszych gruzów nie przemielił mikser
Zwyczaj cisnę, głowa pracuje tu jak Zidane
Efektem są projekty epickie jak perski dywan
Nasze (nasze) hity (hity)
Twoje (twoje) przypał (przypał)
Nasze (nasze) - bengry (bengry)
Twoje (twoje) - lipa (lipa)
Nasze (nasze) składy (składy) - loża (loża) vipa (vipa)
Robię (robię) dziaby (trapy) , palę (palę) weeda (weeda)
Taki zwyczaj, tak zwyczajnie (tak, tak, tak)
W chuj roboty było przy tym
By było tak fajnie
Taki zwyczaj, tak zwyczajnie (tak, tak, tak)
W chuj roboty było przy tym
By było tak fajnie
Nasze hity, nasze loże, nasze sprawy, dupki
Nasze stuzłotówki i dwusetki, pięciostówki
(cash) sos kanapkę skleja, dzwonie
Nie odbieram tela (nie)
To spada jak deszcz
Nie potrzebna mi umbrella
Ela, ela, ela, ela, e, e
Nie potrzebna wena, mam tu relax, sex, jazz
Ela, ela, ela, ela, e, e
To melanżu akademia, gdzie jest sześć zer?
Ściągam buchy, niepotrzebna mi antena
(nie, nie)
Jebie piri, mózgu prania mi nie trzeba
(jebać)
Nasze bengry, naszej pengi kurwo nie dotykaj
(nie, nie) zostaw ją co płynie
U ciebie to jest wsio ryba
Piszę feat'a dla Kiziaka, robim klipa
Byniu nowa płyta, potem znowu nowa płyta
Takie życie wybacz, nowe cuda mam co chwila
I zawijam sobie pomysł, sorry, trasa śmigam
Nasze (nasze) hity (hity)
Twoje (twoje) przypał (przypał)
Nasze (nasze) - bengry (bengry)
Twoje (twoje) - lipa (lipa)
Nasze (nasze) składy (składy) - loża (loża) vipa (vipa)
Robię (robię) dziaby (trapy) , palę (palę) weeda (weeda)
Taki zwyczaj, tak zwyczajnie (tak, tak, tak)
W chuj roboty było przy tym
By było tak fajnie
Taki zwyczaj, tak zwyczajnie (tak, tak, tak)
W chuj roboty było przy tym
By było tak fajnie