Kizo - Wy Dwie tekst piosenki (lyrics)

Kizo

Kizo [Patryk Woziński] Gdańsk, Polska

[Kizo - Wy Dwie tekst piosenki lyrics]

Miałem już swój wielki sen
Potem nie starczało nawet na tlen
Posiadałem tylko własny sen
Nie rzuciło by się nawet stado hien
Teraz dla mnie jest to śmieszny mem
Lecę jutro na insta będzie gdzie
Ciepłe noce, mamy na sobie biel
Dalej pierdoli się policję

Ulica zawsze była niezmienna
Lecz wielu zdarzyło się chybić
Profesja trafia się jedna tu gdzie
W samarach kryją się Aladyni
Do studia jak do świątyni bo tylko
Muzyka zawsze ze mną była
Choć nikt mnie za to nie wini
Obiecałem wam złoto kiedyś
Więc będzie platyna
We wcześniejszych czasach budził skurwysyna
Tak wysoko lecę że dzwonili z NASA
Pamiętasz Patryka co tylko gdybał dziś sobie


Żyje tam nareszcie na wczasach
Gdzieś zabrał mnie mercedes benz
Fioletowe ściany - purple haze
Drink na stoliku, więcej lej!
Gdzie nie pójdę spotykam Was dwie

Ja kiedyś w ogóle nie myślałem o jutrze
Wy jedyne mówiłyście że to niesłuszne
We dwie stajecie się prawdziwe rezolutne
Nigdy nie zostawicie śladów ust na lustrze

Bo dziś chcę robić tylko papier
Dziś powiększać dyskografię
Dziś doceniam każdy spacer
Mała choć za rękę, ci pokażę
Wiem że z wami nic nie stracę
Ciężko mówić tu o zdradzie
Dla was robić skok na stacje
Dajcie tylko broń i maskę
Bo dziś chcę robić tylko papier
Dziś powiększać dyskografię
Dziś doceniam każdy spacer
Mała choć za rękę, ci pokażę
Wiem że z wami nic nie stracę
Ciężko mówić tu o zdradzie
Dla was robić skok na stacje
Dajcie tylko broń i maskę

Dajcie tylko broń i maskę
Jestem gotów dla was zrobić wszystko
Jedna mnie nazywa bandytą
Dla drugiej jestem po prostu artystą
Dla jednej muszę być zimny
Dla drugiej okazać wiele emocji
Tak bardzo różne od siebie
Zawsze razem inaczej samotni
Jedna z was cudownie wygląda z rana
Druga jak patrzy nigdy nie przeszkadza
Chciałbym powiedzieć, że jestem szczęśliwy
Lecz nasza relacja może być karana
Żyjemy dzisiaj, chcemy szampana
Żyjemy teraz jutro mamy w planach
Nie jadamy nigdy wspólnie śniadania
Mimo to przyszłość jest nam pisana wspólnie
Przy was noc nie potrafiła się zlewać
Nocami żyłem obficie za dnia
Bieda i brak chleba
Jedną kocham choć potrafi się
Jak dziwka sprzedać
Druga jest zimną suką która jest
W stanie mnie pogrzebać

Ja kiedyś w ogóle nie myślałem o jutrze
Wy jedyne mówiłyście że to niesłuszne
We dwie stajecie się prawdziwe rezolutne
Nigdy nie zostawicie śladów ust na lustrze

Bo dziś chcę robić tylko papier
Dziś powiększać dyskografię
Dziś doceniam każdy spacer
Mała choć za rękę, ci pokażę
Wiem że z wami nic nie stracę
Ciężko mówić tu o zdradzie
Dla was robić skok na stacje
Dajcie tylko broń i maskę
Bo dziś chcę robić tylko papier
Dziś powiększać dyskografię
Dziś doceniam każdy spacer
Mała choć za rękę, ci pokażę
Wiem że z wami nic nie stracę
Ciężko mówić tu o zdradzie
Dla was robić skok na stacje
Dajcie tylko broń i maskę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować