Kobranocka - Ballada dla samobójców tekst piosenki (lyrics)
[Kobranocka - Ballada dla samobójców tekst piosenki lyrics]
Druk nekrologu bardziej czarny
Czcionka zgłodniałych kruków czeka
On już nie będzie ptaków karmił
Ostatni zastrzyk skupia ciaśniej
Fartuchów biel daremnie czystą
W ostatnim oknie we mgle gaśnie
Ostatni wgląd na rzeczywistość
Pod stopą śnieg skrzypi jak drzwiami
Którymi odszedł wbrew wszystkiemu
Nikogo nie zastąpi pamięć
Nikomu z nas, tym bardziej jemu
Tak, tak, on to zrobi znów
Tak, tak, choć go nie ma już
Tak, tak, zechce zbudzić się jak ze snu
Przecież to nie sen
Śnieg sypie dreszczem białych lekarstw
Druk nekrologu bardziej czarny
Czcionka zgłodniałych kruków czeka
On już nie będzie ptaków karmił
Pod stopą śnieg skrzypi jak drzwiami
Którymi odszedł wbrew wszystkiemu
Nikogo nie zastąpi pamięć
Nikomu z nas, tym bardziej jemu
Tak, tak, on to zrobi znów
Tak, tak, choć go nie ma już
Tak, tak, zechce zbudzić się jak ze snu
Przecież to nie sen