Kropkanadi, Rosjann, Fu, Pono - Egzekucja tekst piosenki (lyrics)

[Kropkanadi, Rosjann, Fu, Pono - Egzekucja tekst piosenki lyrics]

Chciałem dobrze, a co było
Co pod ścianą postawiło
Na przestrzeni kilku kroków życie
Śmierć walkę stoczyło czemu ja, żywot kręty
Dziś zna go sumienia strzępy
Degenerat, straceniec
"żadnych szans" powie tępy
Lepiej, gdy czeka ktoś
Wiara większa w życia sens
Wiele by dał szczęścia choćby jeden kęs
Biała flaga na maszcie
Dłużej cierpieć mi nie każcie
Sytuacje za i przeciw na spokojnie rozważcie
Winnych mordów ukażcie
Dzieciobójców schwytajcie
To na nich, na nich egzekucję wykonajcie
Kolor życiu nadajcie
Bym nie musiał złą drogą
Wędrować, mógł zachować, pokój tym
Którzy pomogą nikt nie rodzi się zły
Nikt też zły umrzеć nie musi


Wiekszością życia w proporcjach, przykre
Każdеgo kusi
Jedna prośba, nie spisujcie mnie na straty
Będę dobrym czło

Przed oczami przebłyski wielu chwil
Z życia wziętych
Od ostatniego oddechu dzielą
Mnie minut strzępy
Zawsze nieugięty, twardy byłem
Lecz to teraz mętne gdy stojąc dzisiaj przed
Obliczem swego końca, mięknę
Wiem, me życie wredne
Pełne ludzkich chwil przelanej
Pamiętam twarz dziewczyny gwałconej
Katowanej
Młode matki mordowane, związane, maltretowane
Bez skrupułów, szacunku i godności zachowane
Ile jeszcze jestem w stanie
Przetrwać te ostatnie męki
Czekając na egzekucję bez wspierającej ręki
Sam sobie pozostawiony
Człowieczeństwa pozbawiony
Składam dłonie do modlitwy, Boże
Bądź błogosławiony
Czekam, słyszę kroki idące z daleka
On stanął, czemu zwlekam
Trzęsę się jak galatera znowu ruszył
Huk otwieranych drzwi ciszę zagłuszył
Gdy do powstania zmusił prowadzony na zgubę
W przerażeniu i strachu podejmuję walki próbę
Lecz na darmo
Skurwysyny trzymają mnie twardo
Jeden klawisz w twarz mi garnął
- na szyję pętla czuję mocno zaciśnięta
Każda część ciała napięta
To już koniec, wpatrzony we mnie gapiów ryje
I tak nie wezmą mojej duszy
Która przecież wiecznie żyje
Która przecież wiecznie żyje

Na eksces, nie sukces skazany
Według prawa stanowego
Zgon nastąpi w pozycji siedzącej
Z pomocą elektrycznego
Prądu, zgodnie z wolą sądu
I ławy przysięgłych
Oskarżony nie chce mi się wierzyć
Uległy zaciskam zęby
Tępy wzrok, ja chcę żyć
Krok strażnika w moją stronę
Odebrał mi mowę, na tym nie poprzestaję
Co się dzieje
Nie wiem, wstaję, próbuje wybiec
Wychodzę i już z twarzą na podłodzę
Srodze zabolało w nodze, co jest, co jest
W mrok odchodzę, błądzę, błądze
Oczami i widzę obrazy, których się brzydzę
Wstydzę, nienawidzę i już nie
Chcę tego więcej
Przepraszam za to, co zrobiłem
Dałbym wszystko by odwrócić
Przywrócić wam życie
Lecz nie mogę, to się zdarza kręć na dwa

Nareszcie już po wszystkim, dziwicie
Się mi, nagrany byłem, kierowca
A zabili, uśmiercili zamachowca
Rodziny nie zdradziłem
Złapany jako jedyny, winny, ślad udowodniony
Lecz pary z ust nie puściłem
Zapłaciłem życiem swoim najwyższą cenę
Egzekucja, ludzka destrukcja, czy
Się opłacało, nie wiem
Kiedyś marzyłem o tronie
A skończyłem na krześle teraz w ciemności
Nicości do ciebie wołania ślę boże

Egzekucja, szał powalił na kolana
Wstąpił lód, ustał głód
Żadna wina przypisana
Krew, krzyk, przez farta zdradzony
Egzekucja, wyrok orzeczony

Nieraz każdy zbłądził, bo zwątpił, miał prawo
Bóg dał nam wolną wolę, byś pokochał go za to
A ty na to teraz w Boga się bawisz
Wolić zabić czy ratować
Nie potrafisz czy boisz się
Że będziesz żałować pomyśl, kto tu jest zły
Kto tu jest żądny krwi
Ty, ludzi ze szmatą ubezwłasnowolniać
Sam poznasz, zobaczysz, co to być sądzonym
Znaczy
Tak jak każdy przed ostatecznym staniesz
Zostaniesz

Jedna egzekucja na tysiące innych
Nie zmieni niczego zlikwidują winnego
Lecz to nie naprawi tego ręka kata
Nie przeczyści brudów tego świata
Dla stróża prawa żadna strata, śmierć to
Zapłata za gwałt i morderstwo
Tak orzeczą rząd
Sprawiedliwości ministerstwo
Czy to słuszna decyzja czy oszczerstwo
Przez to powstają konflikty międzyludzkie
Obejrzyj sobie wiadomości
Patrz na świat, zważ, co jest grane
Nikt nie czuje litości
Masowa zagłada ludzkości
Eksterminacja, ciągla likwidacja
Ekstrawersja
Działająca w ukryciu jak dywersja
To organ państwa, który ma władzę nad duszą
Wykonać wyrok muszą pytanie, czy ten akt
Przemocy społeczeństwo poucza
Czy ochronę praw człowieka to wzrusza
Innej koncepcji nie wyklucza
Tak historia społecznego porządka poważna
Lecz krótka
Nie pomoże uratować życia jak odtrutka
Klamka zapadła, zamknięta furtka

Egzekucja, szał powalił na kolana
Wstąpił lód, ustał głód
Żadna wina przypisana
Krew, krzyk, przez farta zdradzony
Egzekucja, wyrok orzeczony

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować