Ksiaze - spalić świat tekst piosenki (lyrics)
[Ksiaze - spalić świat tekst piosenki lyrics]
Chciałbym przestać być żartem
Czasem cieszyć i żyć
My, złote dzieci bez grosza
By móc pospełniać sny
Często się trzęsę po nocach, a Ty?
Umrę o czerwonych oczach, nie od krwi, a łez
Lubię się walać po kątach, cieszyć się
Że Ty też czasem za ciężkie mam serce
Nie dam rady go nieść
Będziesz musiała mnie zabić
Bo jestem słaby jak chcę
Kieszenie pełne kamieni
Ciężkie sznury w plecakach
Przyszedłem chcąc się pośmiać
A Ty nie miałaś płakać
Kiedyś wierzyłem w przyszłość i
Miałem jeszcze czas dopóki nie wiedziałem
Że chciałbym spalić świat
Spalić świat, spalić świat
Dopóki nie wiedziałem
Że chciałbym spalić świat
Spalić świat, spalić świat
Dopóki nie wiedziałem
Że chciałbym spalić świat
Spalić świat chcę, co lata mi jak mucha
Jeszcze jedna mgła, na pewno się nie uda
Pluję w dół, znowu myślę
Że nie chce mi się żyć
A co będzie jak zniknę? Prawdopodobnie nic
Moje sny o ciemności, krótki oddech i wstyd
Już się nie mogę tam patrzeć
Tak kochałem ten syf demony krążą nad głową
Stałem się jednym z nich
Młody demon jest obok, zimny, martwy i zły
Painkiller'y nie zrobią i Ty
Też nie zrobisz nic
I spalę świat razem z sobą
Aż wyparują nam łzy
Kieszenie pełne kamieni
Ciężkie sznury w plecakach
Przyszedłem chcąc się pośmiać
A Ty nie miałaś płakać
Kiedyś wierzyłem w przyszłość i
Miałem jeszcze czas dopóki nie wiedziałem
Że chciałbym spalić świat
Spalić świat, spalić świat
Dopóki nie wiedziałem
Że chciałbym spalić świat
Spalić świat, spalić świat
Dopóki nie wiedziałem
Że chciałbym spalić świat