Kuqe 2115 - intro do płyty mojego życia tekst piosenki (lyrics)

Kuqe 2115

Kuqe 2115 [Polska] 🇵🇱

[Kuqe 2115 - intro do płyty mojego życia tekst piosenki lyrics]

[Zwrotka 1]
Jo! Siedzę w studiu z Francisem i piszę
Każdy pyta kiedy płyta, pęka mi DM
Wiem, że trochę długo, ale mam obietnicę
To będzie najlepszy debiut w całej polskiej muzyce
— (Let's go! Go!) Let's go!

Czekam na to gówno szósty rok
—ja!
Chciałem rzucić tym, już miałem
K***a, dość

Ale ja to nie ten typ
I zerwę Ci dach jak mi zamkniesz drzwi
Za te wszystkie dni kiedy nie miałem nic
Będę MVP albo c**j mi w pysk
— (Let's go! Go!)

[Refren]
Z tysiąca ścieżek wybrałem trudniejszą, niż się wydawało (Okej!)
I gdybym miał wybierać znowu, to pewnie bym wybrał tę samą


Nie miałem talentu, nie miałem niczego poza ciężką pracą
Dziś wchodzę na dach i patrzę na świat jak na własny salon
— (Let's go! Go!)

Z tysiąca ścieżеk wybrałem trudniejszą, niż się wydawało (Okej!)
I gdybym miał wybierać znowu, to pеwnie bym wybrał tę samą
Nie miałem talentu, nie miałem niczego poza ciężką pracą
Dziś wchodzę na dach i patrzę na świat jak na własny salon

[Zwrotka 2]
W szkole nie szło mi najlepiej
Więc wziąłem pełen etat w dużym elektro-markecie
Zarabiałem pensję, potem wpadłem w pierwsze długi
Bo dla swojej pierwszej fury wziąłem wyjebaną krechę

Borys dostał kontrakt w SB, ja nowe rozporządzenie
Pierwsi fani przychodzili
Wrzucali na JBL-e moje pierwsze wtedy nuty
A ja w tej żółtej koszuli jako chłopak
od obsługi zapierdalałem po sklepie

Wtedy czułem, że jestem więcej wart
Więc to rzucam, wchodzę all-in, robię rap

Ale zapierdalam dalej cały dzień
I będę w tym do ostatniego dnia (po grób)
Bo jeśli droga jest za prosta
To zazwyczaj znaczy, że to nie jest ta, —ta!

[Refren]
Z tysiąca ścieżek wybrałem trudniejszą, niż się wydawało (Okej!)
I gdybym miał wybierać znowu, to pewnie bym wybrał tę samą
Nie miałem talentu, nie miałem niczego poza ciężką pracą
Dziś wchodzę na dach i patrzę na świat jak na własny salon
— (Let's go! Go!)

Z tysiąca ścieżеk wybrałem trudniejszą, niż się wydawało (Okej!)
I gdybym miał wybierać znowu, to pеwnie bym wybrał tę samą
Nie miałem talentu, nie miałem niczego poza ciężką pracą
Dziś wchodzę na dach i patrzę na świat jak na własny salon

[Zwrotka 3]
Zwolnijmy na chwilę
Gdy pisałem "Proste fakty" nie miałem na bilet
Na jednym pokoju wtedy poznałem dziewczynę
I miałem taką zajawę
Że ledwo się tam mieściłem z nią

Nawet nie marzyłem o ciuchach
Jeździłem do studio w starych, dziurawych butach
Ciężko trzymać głowę w górze kiedy jest burza
Ale broski mi obiecał, że wytwórnia już rusza

— (Let's go!)

Mamy za sobą już najgorsze czasy
Życie od trasy do trasy
Wszyscy kupili już fury lub chaty
Największe debiuty w tym kraju są nasze

Rzucali w nas butelkami, — ja!
I nazywali nas fejkami, — ja!
Po aferze z Dixonami już nic więcej
K***a, nie może nas zabić, — ja!

Ciągle jestem blisko ziemi
Upadłem sto razy i upadnę jeszcze nie raz
To dla tych, co nic nie mieli
Nie przestali wierzyć i gonią to tak jak ja

— (Yeah!)

[Refren]
Z tysiąca ścieżek wybrałem trudniejszą
Niż się wydawało ( Let's go! Okej!)
I gdybym miał wybierać znowu
To pewnie bym wybrał tę samą

Nie miałem talentu
Nie miałem niczego poza ciężką pracą
Dziś wchodzę na dach
I patrzę na świat jak na własny salon
— (Let's go! Go!)

Z tysiąca ścieżеk wybrałem trudniejszą
Niż się wydawało (Okej!)
I gdybym miał wybierać znowu
To pеwnie bym wybrał tę samą

Nie miałem talentu
Nie miałem niczego poza ciężką pracą
Dziś wchodzę na dach i patrzę na świat
Jak na własny salon

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować