Leh - Nie znam tekst piosenki (lyrics)
[Leh - Nie znam tekst piosenki lyrics]
Things that you're putting out
There are making people think that
Something's wrong with You
That's, that's up to them, it has
Nothing to do with me, really i
Mean, if they're entitled to, I suppose
Interprete stuff as they must
Doctor of? what you're a doctor of?
Some are saying that you're a bipolar
Wow! What does that mean?
I guess that, you know
You're on two ends of the spectrum?
Wow, and then what? What's the
Cure? Medicine? Make me
Like them? Not gonna happen i'm bi WINNING!
Daliście mi, ludzie, support
Potem zagrałem support
Dziś przed wejściem na scenę pytam
Czy grał już support dajcie mi gramy i emkę
Czytaj: chcę grammy za to
Twój chłopak pod hotelem może
Se pod drzwiami zasnąć
Wrzucam na siebie bluzę, byle była z kapturem
I brudne kicksy i pierdolę, czy mi to fituje
Nigdy nie brałem żadnej ksywy, by się wybić
Na feat ciągle wpierdalam fast foody
Chyba nie jestem fit
Więc idę se z buta sam, solo do maca
Wykorzystam kupon, bo w kieszeni pustka
Ty pytasz, czy coś zarobiłem na rapach
Kilkadziesiąt koła wydałem tu z rapu
Mówili mi "kurwa, oszczędzaj chłopaku"
Mówili, mówili mi różne rzeczy
Teraz ja mówię "kurwa, zrobię nowe, chłopaku"
W gimnazjum paliłem za szkołą
A w liceum w szkole
Banię ciągle usmażoną mam
Bo mam w głowie olej
Dlatego wchodzę z własnym logo i marką
A ty dalej myśl
Że ciągle piję jak ludzik na logo Alko
Raz chujnia
Raz jak król i nie znam nic pośrodku
Z tej góry widzę dół
Zanim przyjdzie mi się odkuć
Wpadnę na chwilę tam zbić pionę z demonami
I zaraz się stąd powijam realizować plany
Nie lubię ludzi i to mocno
Ciągle idę pod prąd
Mam skłonność do depresji, wiem
Że będzie, tylko chwilę, spoczko
Ale nie w opcji
Że chcę wiązać supeł w tej linie
Choć wciąż czuję się, jakbym wisiał
Bo czuję się martwy i chcę
Się na chwilę odciąć
Nie zawsze grałem fair, i się tego wstydzę
Nie raz przyciąłem jak cut crossfader
Nie zawsze byłem spox jak ten DJ
Nie zawsze grałem fair i się
Nie chcę tego wyrzec
Czasem w przód, czasem w tył
To życie się kręci jak woskiem DJ
Jeden ma tu ten zegarek na nodze, bo biegał
(niekoniecznie na czas)
Drugi se wszył tą wszywkę w dupę, bo latał
(dobrze, że na czas)
Ja mam te huśtawki nastrojów i
Zjazdy jak na zjeżdżalni czasem
Choć mówią, że daję tchnienie tym
Osiedlom jak nowe place zabaw, ziom
Tą karuzelę kręcim już kolejny rok
Paru klaunów wokół nadal ma złowieszczy wzrok
Przestałeś stawiać na mnie zakład
Szybko zmienisz to
GDY, kurwo, do grobowej deski, pow!
Raz chujnia
Raz jak król i nie znam nic pośrodku
Z tej góry widzę dół
Zanim przyjdzie mi się odkuć
Wpadnę na chwilę tam zbić pionę z demonami
I zaraz się stąd powijam realizować plany