Leh, Buszman Buszido, Wers - Plenerini (1997 Flow) tekst piosenki (lyrics)

[Leh, Buszman Buszido, Wers - Plenerini 1997 Flow tekst piosenki lyrics]

Skoro większość życia i tak
Spędzamy pod dachem
A ściany wielu powinno se obić materacem
Bo równoważenie kacem
 czas wpompowany w pracę
Ja odradzam picie w chacie
Co się kojarzy z mandatem, po
Spinie z sąsiadem, albo zarzyganym kiblem
W najgorszym razie plama ze
Ściany odejdzie z tynkiem
Albo oblejesz drinkiem panią
Domu w odwiedzinach
I jak nie sąsiad to ktoś inny się napina
Co z kolei przypomina
Taki nakrapiany wieczór
Złamane wejście jack w moim
Laptopie pozdro Lehu
Nie skończyło się bo bilans wyszedł na zero
Ale kumasz chyba czemu lepiej wyjść na rejon
W domu ludzie się starzeją i zdychają
Wiadomo od dawna


Spędzić taki dzień w domu to
Ubrać banię w kaftan
Ja od Gdyni do Gdańska przemierzam miejscówki
Mijam tych co ciągle stoją
W miejscu haha tirówki (ding dong
Baza wirusów programu avast
Została zaktualizowana)

Pa pa pa pa para pa pa pa pa paa pa
Pa pa pa para pa pa pa pa paa

Pamiętam rozcięte głowy zarzygane ściany
Zniszczone domy z przeoranymi ogródkami i
Najmniejszy problem własnie był z psami
Bo każdy już to wie jak sobie z nimi radzić
Ale moment taki ogień wyszedł z obiegu
Może to wie gdzie żar powiek
Gdzie żal powiedz człowieku
Chyba czas wrzucić luz co, nie, spokojnie
Nie full stop, może trochę mniej z tą wódką
Jak za długo w domu siedzę
Jestem rozbity w częściach
Nuty mówią wyrusz w teren
Czas opuścić sześcian
Zwiedzić wszechświat, ruszyć z miejsca
Spacerem prosto w plener, ty dobrze wiesz jak
Zniwelować bezplan, kiedy nudą wieje więc
Obiecaj mi zero spin, frisbee
Grill i zacznij dbać o siebie
Z jaskini wyjdź dziś, nie jesteś nietoperzem
Powietrze najlepiej smakuje świeże

Jak nie ma co chlać no to lejmy dalej
Znów chce dźwigać na bark
Tu kolejny barek Twojej starej
Albo kogoś tam, kilka takich opcji
Za sobą mam, przepraszam was
Albo szkody jakieś meble albo czyiś nos
Pamiętam noc że za jednym razem to i to
Jak domino, przebiegała akcja
W sumie śmiesznie
W sumie w żartach pchnąłem koleżkę
Na całe nieszczęście, wjebał się w lampę
Lampa w szafkę, a szafka obraz
Który ziomeczkowi spadł na nozdrza
To nie był żaden art, ale poszła farba
Gdybym był jasnowidzem to bym to nagrał
I wjebał do sieci zrobił na tym w chuj kasy
I za te puste barki oddał hajsy, wkońcuu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować