Lelon, Tymek - Film tekst piosenki (lyrics)
Tymek [Tymoteusz Bucki]
[Lelon, Tymek - Film tekst piosenki lyrics]
Odcięty od świata jakbym pomylił piguły
Ale kiedy latam to mi nie ściszaj tej muzy
Wszędzie niby wakat
A ty ciągle ziom bez fuchy
Nigdy chyba kurwa żeś nie okazywał skruchy
Nie ma dla mnie ludzi
Którzy wcześniej nie pomogli mi
Dawałem ci wszystko co było
W miarę możliwości
I czy to coś znaczyło teraz
Wreszcie kurwa powiedz mi
Zmarnowane lata chciałbym by to było na niby
Tobie to mówią tak trzymaj
Jedyne jak ci coś podadzą w twe ręce
Nie poradzę nic
Skoro nie chcesz ze mną być już
Mimo to i tak serca nie zastąpię inną
Będziesz z nim na długo choćby
Mówił sobie idź stąd
Nie wyrzucę ciebie nawet jak
Mi będzie przykro
Było mi przykro nie raz, ej
Czułem, ze się oddalamy od siebie
Ciągle widziałem cię w snach, ej
Na co w ogóle liczyłem, no nie wiem
Teraz na mój uśmiech patrzę
Się pozbierałem i idę przed siebie
Ejsię pozbierałem i idę przed siebie
Się pozbierałem i idę przed siebie
Wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy
Ale nie wiem czy to ty czy to ten film
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Ciągnął do ciebie ciągnął do ciebie
Wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy
Ale nie wiem czy to ty czy to ten film
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Ciągnął do ciebie ciągnął do ciebie
W miłość już raczej nie wierzę
Samotną drogą przelecę se życie
Będę chciał ciebie przelecieć
To najlepiej w windzie w
Trakcie drogi na szczyt
Jakie dobre kurwa przejście
Zmarnowaliśmy tematy by nie zamulać
Ziomek się pozbiera, płacz suko co straciłaś
Taki mamy zwyczaj by
Się publicznie rozliczać, ej
Wisi coś w powietrzu, to skandal
Trzeba się ciągle ogarniać
Wisi coś w powietrzu, to skandal
Ona może wypierdalać wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy
Ale nie wiem czy to ty czy to ten film
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Ciągnął do ciebie ciągnął do ciebie
Wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy ale nie wiem czy to ty ej
Czy to ty ale coś ciągnie do ciebie
Czy to ty je je wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy
Ale nie wiem czy to ty czy to ten film
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Ciągnął do ciebie ciągnął do ciebie
Wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy
Ale nie wiem czy to ty czy to ten film
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Ciągnął do ciebie ciągnął do ciebie
Ale kiedy latam to mi nie ściszaj tej muzy
Wszędzie niby wakat
A ty ciągle ziom bez fuchy
Nigdy chyba kurwa żeś nie okazywał skruchy
Nie ma dla mnie ludzi
Którzy wcześniej nie pomogli mi
Dawałem ci wszystko co było
W miarę możliwości
I czy to coś znaczyło teraz
Wreszcie kurwa powiedz mi
Zmarnowane lata chciałbym by to było na niby
Tobie to mówią tak trzymaj
Jedyne jak ci coś podadzą w twe ręce
Nie poradzę nic
Skoro nie chcesz ze mną być już
Mimo to i tak serca nie zastąpię inną
Będziesz z nim na długo choćby
Mówił sobie idź stąd
Nie wyrzucę ciebie nawet jak
Mi będzie przykro
Było mi przykro nie raz, ej
Czułem, ze się oddalamy od siebie
Ciągle widziałem cię w snach, ej
Na co w ogóle liczyłem, no nie wiem
Teraz na mój uśmiech patrzę
Się pozbierałem i idę przed siebie
Ejsię pozbierałem i idę przed siebie
Się pozbierałem i idę przed siebie
Wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy
Ale nie wiem czy to ty czy to ten film
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Ciągnął do ciebie ciągnął do ciebie
Wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy
Ale nie wiem czy to ty czy to ten film
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Ciągnął do ciebie ciągnął do ciebie
W miłość już raczej nie wierzę
Samotną drogą przelecę se życie
Będę chciał ciebie przelecieć
To najlepiej w windzie w
Trakcie drogi na szczyt
Jakie dobre kurwa przejście
Zmarnowaliśmy tematy by nie zamulać
Ziomek się pozbiera, płacz suko co straciłaś
Taki mamy zwyczaj by
Się publicznie rozliczać, ej
Wisi coś w powietrzu, to skandal
Trzeba się ciągle ogarniać
Wisi coś w powietrzu, to skandal
Ona może wypierdalać wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy
Ale nie wiem czy to ty czy to ten film
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Ciągnął do ciebie ciągnął do ciebie
Wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy ale nie wiem czy to ty ej
Czy to ty ale coś ciągnie do ciebie
Czy to ty je je wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy
Ale nie wiem czy to ty czy to ten film
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Ciągnął do ciebie ciągnął do ciebie
Wciąż zabijałem ten syf
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Dzisiaj już chyba jest chill
Coś mi tam mruczy
Ale nie wiem czy to ty czy to ten film
Co mnie tak ciągnął do ciebie
Ciągnął do ciebie ciągnął do ciebie