Lenon - Jak Marzyli tekst piosenki (lyrics)
[Lenon - Jak Marzyli tekst piosenki lyrics]
Moi ludzie chcą tu żyć tak jak marzyli
Nie jak maszyny
Co drugi kajdan ma na szyi, dawaj go zważymy
Ja ręce małej mam na szyi
Co zrobię to wydaje z Nimi tak jak marzyli!
Moja ekipa to kłopot
Nikt tu nie żyje jak robot żyjemy nocą
Ty już nie latasz po mieście jak dodo
Z Tobą się typie nie widzę jak w korpo
Widzę tu więcej jak polog
Wszyscy wokół chcą tylko ten sos
Każdy tu marzy o S klasie
Nie pytaj co pod maską mamy typie
Bo nie mamy masek mój ziomal to jest traper
Cały dzień robi kasę
Lecz raczej się nie poznacie
Bo wpada jak zwijasz już na chatę
I nawet jak wpierdole się w najgorsze bagno
To zawsze jestem z bandą
Wyciągną mnie jak quattro
Wpada tu ziomek z szamką
Na mieście znowu patrol, wieczorem
Jakieś kardio, basket, alko, chyba znasz to?
Moi ludzie chcą tu żyć tak jak marzyli
Nie jak maszyny
Co drugi kajdan ma na szyi, dawaj go zważymy
Ja ręce małej mam na szyi
Co zrobię to wydaje z Nimi tak jak marzyli!
Nocami tu latam jak Batman, jak się poznamy
Nie ważne czy hajs masz
Przehypeowani raperzy jak starbucks, chcą
Się tu przebić, są prawie jak kalka
Siedzę z ekipą co kiedyś na
Klatkach, kiedyś na ławkach
Dziś gruby plan mam
Ty kminisz dalej jak ogarniać gram sam
Wiesz ja nigdy nie gram sam
Tyle xanu wszamie mam już chyba hipersomnie
Na ulicach serca zimne tak jak w Minnesocie
Twoja ekipa, to komedia tak jak
Millerowie, nie familia tylko klika
Klika tyle sobie
Moje ziomy robią ruchy, prawie jak Travolta
Moje ziomy definicja co to trap na blokach
Każda Twoja akcja, krzywa tak jak parabola
Potem typie toniesz tylko w paradoksach
Moi ludzie chcą tu żyć tak jak marzyli
Nie jak maszyny
Co drugi kajdan ma na szyi, dawaj go zważymy
Ja ręce małej mam na szyi
Co zrobię to wydaje z Nimi tak jak marzyli!
Nie jak maszyny
Co drugi kajdan ma na szyi, dawaj go zważymy
Ja ręce małej mam na szyi
Co zrobię to wydaje z Nimi tak jak marzyli!
Moja ekipa to kłopot
Nikt tu nie żyje jak robot żyjemy nocą
Ty już nie latasz po mieście jak dodo
Z Tobą się typie nie widzę jak w korpo
Widzę tu więcej jak polog
Wszyscy wokół chcą tylko ten sos
Każdy tu marzy o S klasie
Nie pytaj co pod maską mamy typie
Bo nie mamy masek mój ziomal to jest traper
Cały dzień robi kasę
Lecz raczej się nie poznacie
Bo wpada jak zwijasz już na chatę
I nawet jak wpierdole się w najgorsze bagno
To zawsze jestem z bandą
Wyciągną mnie jak quattro
Wpada tu ziomek z szamką
Na mieście znowu patrol, wieczorem
Jakieś kardio, basket, alko, chyba znasz to?
Moi ludzie chcą tu żyć tak jak marzyli
Nie jak maszyny
Co drugi kajdan ma na szyi, dawaj go zważymy
Ja ręce małej mam na szyi
Co zrobię to wydaje z Nimi tak jak marzyli!
Nocami tu latam jak Batman, jak się poznamy
Nie ważne czy hajs masz
Przehypeowani raperzy jak starbucks, chcą
Się tu przebić, są prawie jak kalka
Siedzę z ekipą co kiedyś na
Klatkach, kiedyś na ławkach
Dziś gruby plan mam
Ty kminisz dalej jak ogarniać gram sam
Wiesz ja nigdy nie gram sam
Tyle xanu wszamie mam już chyba hipersomnie
Na ulicach serca zimne tak jak w Minnesocie
Twoja ekipa, to komedia tak jak
Millerowie, nie familia tylko klika
Klika tyle sobie
Moje ziomy robią ruchy, prawie jak Travolta
Moje ziomy definicja co to trap na blokach
Każda Twoja akcja, krzywa tak jak parabola
Potem typie toniesz tylko w paradoksach
Moi ludzie chcą tu żyć tak jak marzyli
Nie jak maszyny
Co drugi kajdan ma na szyi, dawaj go zważymy
Ja ręce małej mam na szyi
Co zrobię to wydaje z Nimi tak jak marzyli!