LSO - Beng tekst piosenki (lyrics)
[LSO - Beng tekst piosenki lyrics]
No i dalej robię ziomuś
Swoją pierdoloną serię
Wkurwiony jak Bullterier, pompuje maszynerie
Moje żyły już wychodzą - powoli, cierpliwie
Dziś Ci mówię kocham Cię kochanie
Więc bądź mnie już bliżej
Kochanie przecież wiesz - to ja Twój zwierz
I wszystkich skurwysynów pociąć mogę
Wzdłuż i wszerz
To co robić powiedz nie wiem
Bo samemu mi się jebie
Musisz chyba we mnie załadować
Wszystkie kule srebrne
Ona widzi we mnie ona pragnie
Ona do mnie biegnie ona mi ulegnie
Beng! Pach! Mówię Ci na bank to, znam to
Świeże rymy lecą ziomuś już na nasze konto
Dawaj mordo pompuj, workout ciężar kontruj
Tik tak zegar tyka, wychodzi już technika
Moja klika jest w porządku i
Spokój mam w żołądku
A te chorągiewy śmiecie konfidenci
W baniach przeciek macie, chcecie
Tylko wara stąd ode mnie bo będzie kara
Bije butle od szampana wpierdolę ci tulipana
No a tak nic nie będzie
No a tak nic nie będzie
Ja pragnę, dziś ciebie ha, tak hahaha, hej
Ja pragnę dziś Ciebie
Lecz to nie możliwe przecież
Nie ogarniam siebie tutaj
Widzę nas w niebie, lecz to niebo
Trwa tylko jeden moment, a życie jest znojem
O tym więcej tu nie powiem, nie powiem
Ty chcesz mam to chodź ja
Zabiorę cię mym szlakiem
Wiem, że jesteś tym normalnym
Chcącym wolności chłopakiem
Przemijamy, przemierzamy jeszcze z
Tym kolejnym trackiem
Grubym łukiem od pozerki
Wszelkich tekturowych makiet
Dobra prawda nie kosztuje to na
Chuj się śmieciu prujesz
Mówisz sam o wielkich sprawach
A twój rap to jakiś kawał