LSO - Z cmentarza tekst piosenki (lyrics)
[LSO - Z cmentarza tekst piosenki lyrics]
A w głowach takich jak ja wciąż Amsterdam
Chcemy żyć, tak jak chcemy i żyjemy
Bo jest werwa
Gdzieś tam w życiorysie przerwa
Gdzieś na pustkowiach rezerwa
Gdzieś są ludzie już szczęśliwi
A gdzie indziej chłopy w nerwach
To muzyka nie na masę, nie dla gnoi
Nie na kasę
Idzie zespół mój, a ty weź go teraz stestuj
Musimy iść, właśnie tam
Gdzie kierowało nas światło
I chuj w to brat, że będzie gasnąć, jak gasło
Gdy los będzie robił na złość
Czy będzie sześciu fałszywych
Siódmy będzie uczciwy i będą kręcić się tryby
Od stereotypów zmykam robiąc kilka myków
Do wystukania rytmu ja użyłem dwóch patyków
Na strychu odnalazłem w książce
Wielki świat przygód
A teraz marzę o tym, aby stał się pеłen wygód
Wiem, najprościej opiеrdolić
Tych co nie mogą nic zrobić
Postaraj siebie chłopak jak i
Innych nie dobić
I, abrya kadabra niech dziś cemazet coś nagra
Poprowadzi dzieciaka
By nie wjebał się do bagna
Na koszmary, czary mary robię i unikam ich
Ktoś kładzie się na szyny
Ziomuś ja nie jestem z tych
Robię lirykę dla braci i do sieci daje bit
Ominąłem grubym łukiem sceny ¾ kit
Bass drum, hard hit
Werbel brat wkładam w to serce
Chcecie tego więcej
Bo pozytyw jest w piosence ja nie kręcę
Co najwyżej za zdrowie lolka kręcę
Sceptyk nie pogrążył mnie
Lecz brawo za intencje brawa dla tych kurew
Co za siano poszły sznurem
Nie robię pod górę, ja tylko jaram se purpurę
Jadę z teamem chórem
Pozdrawiamy tych za murem
A konfidenci śmieci, mają 10: 0 w dziurę
Jadę z teamem chórem
Pozdrawiamy tych za murem
A konfidenci śmieci, mają 10: 0 w dziurę
Czy pamiętasz wity-wity i złość do incognity?
Nie był nigdy człowiek syty
Już potrafił kręcić hity
Pamiętam przyjaciela
Co pomagał mi w tych sprawach
A w październiku
Znowu będę wracał z cmentarza
Twoje imię brat do śmierci będę powtarzał