LSO - Moje nie moje tekst piosenki (lyrics)

[LSO - Moje nie moje tekst piosenki lyrics]

Biore udział co dzień w
Pracy drodze do powodzeń
Jest ze mną podwórze, anioł
Święty, który stróżem moim, moich bliskich
W każdy boży dzień zostawiam na majku odciski
Miał zostawiać ktoś jeszcze
Lecz rozmyło go z deszczem
Ale ja to pieprze, tworze nowe i coś jeszcze
Nie oglądam się leszcze, sami wiedzą co robią
Ci co mają wiedzieć, wiedzą, że ja wiem
Że się boją pojąć to, że linia mego ognia
Dobija ich do dna lepszy chcę być co dnia
Zamkęli się w pokoju no i myślą w spokoju
Weź się połóż, rusz do boju
Włóż łeb w piach, ściśnij pięści i zawojuj
Bierz jedno z dwóch, albo dwa z czterech
Nie miejsca tu na lеszcze
A to jest mój terеn
Choć dla wielu kurwa jestem, mniej niż zerem
To mam tu coś, czego nie ma nikt
Bo jest to moje własne


I rozświetlam jak jaśniej
Ale w moich miejscach, niedaleko TDW serca
(serca, serca)

Dotrzymuję kroku LS Gizewiusza wiusza
Dotrzymuję kroku, koniec 06 roku
Wiele spraw jest w toku, za dnia i o zmroku
Konfidenci z bloku zawieszeni na lipach
Na mitach niszczą, iż famrazon rozkwita
Dokładnie jak w miastuprawda na bitach
Patrz jak cyka, liryka dzika
Patrz jak cyka, CMAZ z psychiatryka
Patrz jak cyka, na chuj wnikasz
TDW czytasz i mordę zamykasz
(TDW czytasz i mordę zamykasz)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować