Małe Miasta - Zwalniam tekst piosenki (lyrics)

[Małe Miasta - Zwalniam tekst piosenki lyrics]

Jest siedemnasta i wylot z miasta
Pierwszy korek, ciśnienie wzrasta
Taka godzina, racja
Kierunek: małe miasta, chillout, kontemplacja
Lewy pas to farsa, ja wtedy lekko zwalniam

Ja wtedy lekko zwalniam
Ja wtedy lekko zwalniam
Ja wtedy lekko zwalniam
Ja wtedy lekko zwalniam

Mam dużo w planach, za dużo chlania
Za częsta bania, ale ogarniam, spoko mama
Praca przytłacza, to się zdarza
Brakuje kalendarza i spania
To wtedy lekko zwalniam
A nie, wtedy nie, wtedy to dramat
Wtedy to dramat
Wtedy to dramat, wtedy to dramat
A hajs się musi zgadzać



Pierwszy dzień w nowej robocie, to są emocje
I tylko ostatni smakuje mocniej
Musimy się rozstać i wiemy oboje
Ale nikt nie powie: Ja wtedy lekko zwalniam

Ej, ej, ej, ej, ja wtedy lekko zwalniam
Ja wtedy lekko zwalniam

Wtedy się robi lotnisko, niewygodny sen
Ja na nim śpię jak Tom Hanks
Robi się lodowisko, dziękuję
Wszystkim za wszystko, no thanks
Mieszkamy, gdzie mieszkaliśmy, tylko
Że kiedyś to było blisko
A teraz, bo czasem się spóźnia wiara
Jakby była pociągiem po trzech miesiącach
Bo czasem się spóźnia wiara
Jakby była z Poznania też

Wtedy się lekko zwalniam
Wtedy się lekko zwalniam
Wtedy się lekko zwalniam
Wtedy się lekko zwalniam
A hajs się musi zgadzać
Ja wtedy lekko zwalniam
Ja wtedy lekko zwalniam
Ja wtedy lekko zwalniam
Ja wtedy lekko zwalniam

Klub i światła grzmią w piekle
Klub i światła grzmią w piekle

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować