Marcelina - Dinozaury tekst piosenki (lyrics)

[Marcelina - Dinozaury tekst piosenki lyrics]

Z tobą fioletowy zachód nad Warszawą zbijam
Teraz tylko tu i teraz ja, ty, ty i ja
Obudzą się w tobie lwy, a we mnie czarne koty
Nie chcę słuchać żadnych scen
Złych w radio i w TV

Kiedyś wszyscy zginiemy
Jak papier pognieceni
Jak drzewa w pień wycięte
Wtedy też z tobą będę kiedyś wyginiemy
Wierni, podnieceni tu w samym środku lata
Live is hard

Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku
Lasu i jagód czarnych
Z tobą chcę uciekać z miasta
Nawet mieć kłopoty
Kiedy wnet dogoni nas dinozaurów cień

Kiedyś wszyscy zginiemy


Jak papier pognieceni
Jak drzewa w pień wycięte
Wtedy też ze mną będziesz

Kiedyś wyginiemy wierni, podnieceni
Tu w samym środku lata live is hard

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować