Maryla Rodowicz - Ach skąd tekst piosenki (lyrics)

[Maryla Rodowicz - Ach skąd tekst piosenki lyrics]

Dzień dobry kochanie na łące
Dzień dobry kochanie na polu
To żółte na górze to słońce
Powiedz, czy oczy nie bolą
Ach skąd, ach skąd

Dzień dobry kochanie w pokoju
Dzień dobry kochanie przy kawie
Patrz, ludzie się wcale nie boją
Powiedz, czy ładnie w Warszawie
Ach skąd, ach skąd, ach skąd

Dzień dobry kochanie w kochaniu
Dzień dobry kochanie w zaśnięciu
To białe na niebie to anioł
Więc zaśnij nim zliczysz do pięciu

Dzień dobry kochanie w rozłące
Dzień dobry kochanie w rozstaniu
Początek czasami jest końcem
Mądre cyganki nie kłamią
Ach skąd, ach skąd, ach skąd

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować