Maryla Rodowicz - Gorzej być nie może tekst piosenki (lyrics)
[Maryla Rodowicz - Gorzej być nie może tekst piosenki lyrics]
Więc czemu by nie rozluźnić się?
I na lekkim rauszu w pozycji na wznak
Poczekać na cud gorzej byc nie może
Nie może i nie będzie myślę o papajach
I leżąc na wznak czekam na cud
Żyję jak król nawet mam swój tron
Starty plusz, w kolorze krwi i berło mam
Z tramwajowej szyny lokaj szczur
Poda mi kartę kwaśnych win
Będę pił zdrowie dam
Których czasem brak
Koty zamiauczą mi do snu pieśń
I zasnę, wpatrzony w sufit
Z czarnego jak smoła nieba
Hej gorzej byc nie może
Jestem stróżem tajemnic ludzi
Ostatnim "który wie"
Obsceniczne fotografie
Tajne akta - trafiają tu straszne rzeczy
Doprawdy straszne
Sodoma, syf i gomora bracie
Aż się jeży włos!
Wciąż pamiętam zapach twój
Malinowy zarys ust
Silny uścisk twoich ud
I kształtne piersi istny cud
Hej gorzej być nie może