Maryla Rodowicz - Pół oddechu tekst piosenki (lyrics)
[Maryla Rodowicz - Pół oddechu tekst piosenki lyrics]
Wykrzyknikiem strasz cofnij mnie spod drzwi
Bo wybiegnę w noc bo sie porwać dam
Byle komu do byle gdzie na złość
Klepię życie jak różaniec
Jak paciorki bliźniacze dni
Smaku! Jak w opłatku mi brak
Z butelki sączyć chcę abstrakcję
Zrobić skok w namiętność - na łęb
Dreszczy deszczu mi brak
Nie pozwalaj mi
Tonie słońce w horyzoncie
Mnie zalewa proza, ech!
Rymów! Jak w wierszu mi brak
Gdzie motyle kolorowe
Fale, pod sercem sztorm
Pustka! Byle ćmy nawet brak
Nie pozwalaj mi
Dodaj rozszerzoną interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Najnowsze dodane interpretacje tekstów