Miuosh - Caua prawda II tekst piosenki (lyrics)
[Miuosh - Caua prawda II tekst piosenki lyrics]
Znowu coś mówi mi
Że potrzebuję hajsu na chama
Znowu każda potrzeba w głowie gra
To cała prawda odsłona numer dwa
Żaden ze mnie raper
Jestem zwykłym chłopakiem
Zamiast bujać się po klubach gram
W Pro Evo z bratem
Mam mamę, mam tatę i długów na dwa trzysta
Zrobiłem płytę, której klęska jest oczywista
Mówią, przystań z boku lepiej
Daj sobie spokój puqa nie ma
Będziesz grac góra raz na pół roku
W szoku zostawię cię i tych twych bliskich
Ziomek
Tym, w czym tonę, a nie żaden Miuosho-fonem
Mam koniec karty wiecznie w portfelu pustki
Przez chlanie
Częściową niewydolność trzustki
Niby nie wolno puścić majka
Gdy się zań chwycisz
Ale jak tutaj żyć rapem
Skoro te życie do rzyci jest?
To jakiś test chyba ile można w gównie pływać
Gdzie byle gówno byle gównem publikę ci urywa
Bywa ze gram sto chałtur dla tysięcy ludzi
Lecz z reguły potem ktoś
Mnie telefonem obudzi
Znowu coś mówi mi, że zbliża się dramat
Znowu coś mówi mi
Że potrzebuję hajsu na chama
Znowu każda potrzeba w głowie gra
To cała prawda odsłona numer dwa
Żaden ze mnie raper, to chyba jakieś mity
Jestem częścią tej skazanej na porażkę płyty
Bujasz głową pod wskazane na zapomnienie bity
Słuchasz tego, czego słucham tylko ja
No i ty
Mogłabym prowadzić program i sprzedawać mp3
Przestać robić sajko
A zacząć hity dla dziewczyn
Potem pieprzyć się z każda, która tylko chce
Robić hajs i tym hajsem napędzać swój fejm
Ale niedobór tylko detalem tej baki
Choć gdy tego słuchasz ja pewnie
Sępie brata na fajki
Bo gdy raz złapiesz za majki to
Puścić się ich nie da
Chuj, że bieda przyjdzie, taki dzień
Że nawet ja się sprzedam
Wiesz kupię sobie furę, teksty i bity
Które rozjebią w pył tą
Całą biedna subkulturę
Sznurem na szyi płyta, na
Której wszystko za darmo, prawie
Przepraszam, ale lepiej nie potrafię
Znowu coś mówi mi, że zbliża się dramat
Znowu coś mówi mi
Że potrzebuję hajsu na chama
Znowu każda potrzeba w głowie gra
To cała prawda odsłona numer dwa
Realia są takie wewnętrzny przymus
Panie i panowie realia są takie
Widzisz, jakie to chore?