Mlodyskiny - Zęby tekst piosenki (lyrics)
[Mlodyskiny - Zęby tekst piosenki lyrics]
Pojebana głowa no i pojebany zakaz
Nie zabronicie mi bakać
Wszystko jest dla ludzi
Tylko głowa figle płata
Żyję, bo chcę latać żyję
Bo chcę płakać żyję, bo chcę się poplątać
W problemach mojego świata
Który z czasem się rozprasza
Błędne koło znowu wraca, tak jak wraca praca
Do tego, co go ukrócił
Takie zasady wprowadzam
Taka moja praca, co wyrzucisz to powraca
Taka moja praca, co wyrzucisz to powraca
Taka moja praca, co wyrzucisz to powraca
Nigdy nie chciałem być w mieście
Wolę przesiadywać w lasach
Z dnia na dzień mi się pogarsza
Gdzie ta wasza jazda, gdzie ta wasza armia
Gdzie ta muza chuja warta uważaj na kroki
Człowiek często się przewraca
To co zostawisz dla masy
Dla masy dobra kolacja
Wpierdala z ziemi aż do dna
Byle się zgadzała kasa
Energia powraca muszą być cierpliwi bracia
Tak jak ja zaciśnij zęby
Wybacz swoim bliskim wszystkie
Popełnione błędy
Życie za krótkie by zrzędzić
I rozkładać na części
Lepiej się zastanów zanim
Zranisz tych najmniejszych
Tak jak ja zaciśnij zęby
Wybacz swoim bliskim wszystkie
Popełnione błędy
Życie za krótkie by zrzędzić
I rozkładać na części
Lepiej się zastanów zanim
Zranisz tych najmniejszych
Czemu moje zbiry muszą płakać
Pojebana głowa no i pojebany zakaz
Nie zabronicie mi bakać
Wszystko jest dla ludzi
Tylko głowa figle płata
Żyję, bo chcę latać żyję
Bo chcę płakać żyję, bo chcę się poplątać
W problemach mojego świata
Który z czasem się rozprasza
Błędne koło znowu wraca, tak jak wraca praca
Do tego, co go ukrócił
Takie zasady wprowadzam