Natalia Szroeder - Powinnam? tekst piosenki (lyrics)

[Natalia Szroeder - Powinnam? tekst piosenki lyrics]

Dotykasz strun, jak przez kalkę odbija się szum
Twoje palce łagodnie mnie pieką
Rozlewa się mleko
I znów wszystko jedno, wszystko jedno
Czy czeka mnie deszcz
Bynajmniej
Widzę jak przez mgłę naszą Narnię
Poczuję się lepiej wtulając się w ciebie
To chyba jest sedno, moje sedno

Powinnam być jak wszyscy ci
Co tak radzą dumnie, gdy im mówię co u mnie
Wciąż mówią, że potencjał jest
Ale 'trzeba ci ludzi, by go dobrze obudzić'
Powinnam być jak wszyscy ci
Co mi nieba uchylą, byle dobrze mi było
Powinnam znać na pamięć was
Ale może ja nie chce?

I jak grzyby po deszczu wyrastają kompleksy
I choć wcale mi nie wstyd, zatopionе mam rzęsy


Biorę kolejne kęsy, ale smak raczеj mętny

I znowu dzień
Ten głupi pośpiech zagłusza znów dźwięk swoich potrzeb
I w słońca rozkwicie, uparcie i skrycie
Próbuję wziąć oddech, biorę oddech
Powinnam być jak wszyscy ci
Co tak radzą dumnie, gdy im mówię co u mnie
Wciąż mówią, że potencjał jest
Ale 'trzeba ci ludzi, by go dobrze obudzić'
Powinnam być jak wszyscy ci
Co mi nieba uchyla, byle dobrze mi było
Powinnam znać na pamięć was

I jak grzyby po deszczu wyrastają kompleksy
I choć wcale mi nie wstyd, zatopione mam rzęsy
Biorę kolejne kęsy, ale smak raczej mętny
I zawiłe zakręty, te zawiłe zakręty!
I jak grzyby po deszczu wyrastają kompleksy
I choć wcale mi nie wstyd, zatopione mam rzęsy
Biorę kolejne kęsy, ale smak raczej mętny
I zawiłe zakręty, te zawiłe zakręty!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować