Natalia Szroeder, Ralph Kaminski - Przypływy tekst piosenki (lyrics)

[Natalia Szroeder, Ralph Kaminski - Przypływy tekst piosenki lyrics]

Z prądem przypłynąłeś do mnie zatrzęsieniem
Krąży we mnie teraz wszystko
Dokąd – nie wiem
Czy to normalne jest, by z dnia na dzień
Oszaleć tak

Miłość w słowach się nie mieści
Dam ciszy grać
Trochę peszy mnie ta chwila i raz po raz
Chwytam jej bezmiar w dłoń i chowam by
Tu miała schron, tu miała schron

I tyle będzie nas
I tyle będzie nas
Ile w nas światła jest
Ile w nas światła jest
Niech reszta z wolna gaśnie

Z każdą chwilą czuję
Jak się zmieniam w Ciebie
Raz ten zamęt szarpie nerwy, raz mi lepiej


Czy to normalne jest
(czy to normalne) , by z dnia na dziеń
Oszaleć tak, oszaleć tak

I tyle będziе nas
I tyle będzie nas
Ile w nas światła jest
Ile w nas światła jest
Niech reszta z wolna gaśnie

W świecie, którego nie ma
W świecie, którego nie ma
W świecie, którego nie ma
W świecie, którego nie ma
W świecie, którego nie ma
W świecie, którego nie ma
W świecie, którego nie ma
W świecie, którego nie ma
W świecie, którego nie ma
W świecie, którego nie ma

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować