Nikone - Dostałem kiedyś taki bit tekst piosenki (lyrics)

[Nikone - Dostałem kiedyś taki bit tekst piosenki lyrics]

Nie lubię się chwalić, ale przeważnie
Gdy wjeżdżam
Pali się cannabis tak przy 40 procentach
Jestem wśród ziomali dziś
Zrobimy tu Amsterdam
Melanż zaczynamy tu polewaj te nektary
Ja grubego bata skręcam

Dupy już na sali kręci eme flow i pętla
Wszyscy już mieszali, ale tu nikt nie wymięka
Jestem dziś na fali chyba piąta piątka pęka
Do końca jaramy grube baty
Tulipany musisz dotrzymywać tępa

Buch zakręca jak huragan moja bragga
Robi szum i hałas dawaj polewam tu dla Was
A więc hlust to na raz tu
W oparach ziom Ja stawiam
Spalamy rarytasy, cienkie slimiki
Grubasy bucha nigdy nie odmawiam



Tłum powtarza zawsze policja jebana
Tylko Bóg ma prawo osądzania i karania
Rap to bunt i zamach, sposób odreagowania
Wylej sporo za tych co nie mogą
Tamte czasy dobre zachowany honor

Joint, hajs na stole Katarzyna, rap i whiskey
Jestem stąd i pierdole jeśli
Trzeba to was wszystkich
Moje flow plus ten projekt
Ten styl pozamyka pyski pierdole koronę
Liczę zyski to mój obiekt
I charakter piaseczyński
Jadę samochodem, wiozę trochę ponad dwieście
Dobrze wiesz
Że Nikone ma najlepszy towar w mieście
Pozwolę Ci być demonem
Później dam Ci coś na zejście
Do tego zarobię na tej jeździe
Bo bowiem mało kto daje na kreskę

Sos mnie leczy nie raz bardziej od konopi
Robisz go
Nie przecież brak takiego poligloty
Wiesz to ziom
Niestety na koleżkach nie ma siepy
My mamy zasadę ręka ręka
Pomagamy ktoś nie raz mnie tu podleczył

Latam jak śmigłowiec zaopatrzam cię w pokusy
Tylko poczekaj tu moment
Bracie wykonuję ruchy
Trzymam fason i kontrole
Gdzie ponad kilowe buchy
Piaseczyński projekt podpisany
ENIKaOeNE duszy prawdy nie zagłuszysz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować