Łona, Webber - Panie Mahmudzie tekst piosenki (lyrics)
[Łona, Webber - Panie Mahmudzie tekst piosenki lyrics]
Wiem że przyjdzie to z trudem
Ale choć na chwile jak ludzie
Siądźmy żeby w szyję dać stawiam wódę
Weź pan uderz ze mną kielon czy dwa
Bo brniesz bez postojów
A ten kielon peron ci da
Świat w stereotypach dziś pogrążony na amen
Nie wpadłby na tak szatański pomysł
Żeby pić z szatanem
I też nie pali się by pić z nim mój organizm
Znam lepsze rozrywki
Dużo chętniej napiłbym się z Chatamim
Ale co robić skoro jak wiadomo panu
Nie mam wpływu na wybór prezydenta Iranu
Więc nieważne czy to słyszysz z CD czy skąd
Ja mam tu zimne 0, 7 i szkło
Wiem, że Koran broni jak esperal
Ale kielonik?
Od kielonika nie zawali się Teheran
Zwłaszcza, że jeśli mam być
Szczery to może pomóc
Pan zaglądasz do koranu rzadziej niż
Ja do pani domu
Panie Ahmadineżad pijmy bo
Na trzeźwo masz zanadto inwazyjny ton
Na trzeźwo zbyt wielkie sprawy nas dzielą
Więc pij pan, oto polany kielon
Panie Ahmadineżad chlejmy gdyż
Na trzeźwo masz zanadto chwiejny styl
Na trzeźwo zbyt wielkie sprawy nas dzielą
Więc pij pan, oto polany kielon
Ej Mahmudzie nie ma co się czaić
Tylko jedziesz z koksem
Jedziesz zdrowie lechaim
A propos co to za pomysł
Żeby wymazywać z mapy moich starszych braci
Ahmadineżad weź się napij
Nie pijmy za radykalizm
Wypijmy za to pokolenie Irańczyków
Które cię obali
Kibicuję tej idei jak najgłębiej
Skoro nawet Chamenei jest przy tobie gołębiem
Zgadzam się
Bush jest szaleńcem ale z drugiej strony
Ty nie wypadasz wcale lepiej, pomyśl bo
To nie jest pogląd nazbyt sprytny
Mieć mu za złe że macha brzytwą kiedy wciąż
Mu dajesz nowe brzytwy
Przemyśl to zamiast stękać
Ja tym czasem polewam
O ho flaszka pękła i zdaje się
Że to ostatni kielon więc nie
Jęcz tylko wal go
Może wreszcie wytrzeźwiejesz