Otsochodzi - KFC tekst piosenki (lyrics)
[Otsochodzi - KFC tekst piosenki lyrics]
Polskie ulice, czarne fury, białe damy
Od kilku lat czuję się niepokonany
Odkąd robię te rapy, odkąd się wymykamy wam
Kentucky Fried Chicken, trap z Luizjany
Polskie ulice, czarne fury, białe damy
Od kilku lat czuję się niepokonany
Odkąd robię te rapy, odkąd się wymykamy wam
Twoja płyta ląduje w żółtym kontenerze
No bo to plastik
Sprawdzam to raz na jakiś czas
Tak jak kebab Amrit
Ja-jadę jak bolid, kurwo, nie ochrona Solid
Kurwo
Bottega Napoli
Wcinam Cannelloni z moją dupką
Jestem wizjonerem
Za te wizje zgarnę gruby przelew
Gnojem, milionerem
Nawet jak ładuję zero siedem
Ktoś się nudzi, ma marudzi
To zapraszam na osiedlе
Stoję pod tą szkołą
W której oglądałem Jedynеczkę
Kentucky Fried Chicken, trap z Luizjany
Polskie ulice, czarne fury, białe damy
Od kilku lat czuję się niepokonany
Odkąd robię te rapy, odkąd się wymykamy wam
Kentucky Fried Chicken, trap z Luizjany
Polskie ulice, czarne fury, białe damy
Od kilku lat czuję się niepokonany
Odkąd robię te rapy, odkąd się wymykamy wam
Tu miał być feat
A-ale sam to rozpierdolę, ja nie fit
Z każdym albumem czuję
Jak powiększa mi się kwit
Ko-koło za kołem, jakbym opierdalał Toffifee
Zjadłem całą bombonierkę sam
Nie zostawiłem nic
Pizdo, panie chcą moje nazwisko
Widzą we mnie przyszłość, m-m
To nie wszystko
Dopiero zaczynam, a oni pisali
Że coś tam zjebałem
Mordo, my ciągle myślimy o sianie
Od kiedy na ścianie powiesiłem diament
(O, kurwa mać)
Kentucky Fried Chicken, trap z Luizjany
Polskie ulice, czarne fury, białe damy
Od kilku lat czuję się niepokonany
Odkąd robię te rapy, odkąd się wymykamy wam
Kentucky Fried Chicken, trap z Luizjany
Polskie ulice, czarne fury, białe damy
Od kilku lat czuję się niepokonany
Odkąd robię te rapy, odkąd się wymykamy wam