Paktofonika, JedenSiedem - A robi się to tak (Usta miasta kast) tekst piosenki (lyrics)

[Paktofonika, JedenSiedem - A robi się to tak Usta miasta kast tekst piosenki lyrics]

A robi się to tak yo men

No nie jeden się tu głowi jak to się robi?
Co? A robi się to tak na to zawsze gotowi

Siedzę sobie w klubie
Jak prosię w nosie dłubię
Drapię się po dupie, w takt, rytm nogą tupię
Wokół tańczą ludzie, ja pogrążony w nudzie
Ona z kasy mnie oskubie, a ja sobie ją kupię
To dobry układ, jestem z tego rad
Że ten drink jak swat nas swata tego lata
Pomysłów ma tysiąc umysł co figle płata
I chyba mogę przysiąc
Może się przysiąść Psychotata?
Miło mi, cię przepraszam, czy macie picie
Jestem spragniony, jak tak, to znakomicie
Tu rymy na wolno, jak i w zeszycie
Z wami, dziewczyny, ja znajdę się na szczycie
Wątpliwości nie ulega, piękna jak Susan Vega
Od czasu do czasu wolność swą zastrzega


Papierosa wyciąga i prosi mnie o ognia
Tymczasem ja jedną zapałkę mam w spodniach
Ale tego dnia ona płonie jak pochodnia
I ssie ze mnie kasę, jak bezdenna studnia
Może tak dla ochłody
Przełamiemy pierwsze lody
Jestem czarujący, bo mam na to metody
I gdy, sens ukryty, cel dawno zdobyty
Tu cię mam, jak dozwolone wszystkie chwyty
Pyta: która godzina? Zegarek mi stanął
Najpierw dobranoc, a potem będzie rano
Poszedłem zapytać, kiedy wróciłem
Ich nie zastałem, a inne upatrzyłem
One wyszły jakby tyłem
A mi tyłem wyszły tyły
Chyba tą zwrotkę mi spierdoliły
Ej, chciałem dalej rymować, no hehe
Chyba tą zwrotkę mi spierdoliły

No nie jeden się tu głowi jak to się robi?
Co? A robi się to tak na to zawsze gotowi

Sprawdzony lokal
Za jego drzwiami komplikacji multum
3 godziny tutaj, mam swój moment triumfu
Rozmowy w toku, razem z wami wszystkimi
Kasy limit, póki jest, to sączymy
Klimat prawie jak latem, w parku na ławkach
Zamiast browaru – tonik
Pięćdziesiątka Seagrams’a
Jakaś lalka jak lampas, subtelny dotyk
W powietrzu zapach jej perfum, jak narkotyk
Na ręku dziara, lubi być rozpoznawana
O takich jak ona po
Mieście rozchodzi się fama
Obcykana, znajomości płaszczyzna
Sprawdzony bajer działa jak afrodyzjak
Wzrok na jej cyckach
W łóżku ostra jak brzytwa
Każdy chciałby dzisiaj dotrzymać
Jej towarzystwa
Po to tu przyszła, będę miał swoją szansę
Dla wszystkich fajnych dziur
Tymi kończy toastem

No nie jeden się tu głowi jak to się robi?
Co? A robi się to tak na to zawsze gotowi

Znam cię doskonale i szukam cię wzrokiem, ale
Widzę stale te, co wokale przeliczają na cale
Żmije, ile jeszcze je muszę znosić?
Zmusić cię, czy prosić cię
Kocie przestań się nosić
Kici-kici bądźmy nieprzyzwoici
Dziś chwile ulotne umili ci ktoś
Tylko poproś, a ustawię ostrość
Zbliżenie na całe, ślińcie się
Czy odwrotność
Dość godności masz jak ja miłości
Daj sygnał, jeżeli masz na tyle mądrości
Ale dzisiaj nie kochaj się w mojej złożoności
Tylko ze mną, ostro, no bo to o to pościg
Czujesz? Atmosfera pulsuje jak głośnik
Dotyk i moje piorunujące zdolności
Dziewczyno porusz mnie
A nic mnie nie zatrzyma
I nie przestawaj, dawaj, a będzie jak lawina
Z nóg ścinał finał, znasz ten klimat
Z opowiadań koleżanek, że
Poranek je zatrzymał, ale
Bez obiecanek, wolisz dotyk, więc przystanek
Fokusmok - dla fanek

No nie jeden się tu głowi jak to się robi?
Co? A robi się to tak na to zawsze gotowi

Chcesz wiedzieć
Jak to się robi? Lekcja numer jeden:
Traktuj je jak powietrze
Nie odpędzisz ich od siebie
Nie jesteś frajerem
Nie stawiaj drogich alkoholi
Niech dziurze nie uderzy woda sodowa do głowy
Pokaż klasę damie, nie gardź przy niej szmatą
Cipka polityką, ty od teraz dyplomatą
Będzie warto, nawiń na uszy makaron
Sypnij 3 komplementy nogi się rozkładają
Jest piękna, mądra, podąża tropem mody
Złamane kody, masz lody lody lody
Żywe dowody, że te lekcje są bezcenne
Najlepsi stratedzy jak krew przelewają
S do P do E do R do M do Ę
Chcesz tego czy nie? Full kontakt, ostrą grę?
Seks jak sport, szybką piłkę, mokry kort
Wiesz jak to się robi, kiedy już zdobyty fort

No nie jeden się tu głowi jak to się robi?
Co? A robi się to tak na to zawsze gotowi

Panowie, lokal otwarty, oto wrota na party
Na to zawsze gotowi, no to w szeregu zwartym
Do baru, po bronki w kolejce ludzi paru
Obrót 3 6 0 dziś trzeba użyć czarów
Wampa mijam, ach jakbym ją tak z kija
Gładziutka szyja i ja haps kły jej wbijam
Zerkam po ryjach, podejrzewam, że niczyja
Atmosfera sprzyja, więc podbijam i nawijam
Nudę zabijam, nie zaziewasz nawet
Ponieważ ściemy omijam
Dlatego tego nie lekceważ
W mordę jeża, piękna, ponętna nie dowierzam
Inteligentna, to we mnie uderza
Na parkiecie kobiecie dirty dancing pokażę
I jak Pershing tam w parze
W podnietę ją wyposażę
A że zmoknie okropnie
Gdy seksownymi ruchami porażę
Wraz z rytmem w parze się na harce odważę
W kotka, myszkę zagramy
Gdy w ustronne miejsce się udamy
Zmysły postradamy i emocjom oddamy
Chyba, że rady nie damy
Popadamy, skończy się gra
Co się odwlecze, nigdy nie uciecze, nie
Toć i pa! R + A + H jedenSiedem, PFK

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować