Pelson - Bez emocji tekst piosenki (lyrics)

[Pelson - Bez emocji tekst piosenki lyrics]

Wszystko co mam biorę na koncert
Parę zdań gdy przyjdzie stanąć oko
W oko z końcem
Chwile, nie odda ich najdoskonalszy hasztag
Miejsce, do gwiazd było bliżej niż do miasta
Wódka w tygodniu, przywilej twórcy
Nie dbając o czas, o ile portfel się skurczy
Towarzyskie gafy, większość na śmiechy ale
Parę osób stało w opcji, Boże co za kretyn
Błąd gdy mówiłem jesteś ze mną lub wrogiem
Odeszli? Nie byli gotowi na moją drogę
Oczekiwania potem, żal znowu coś nie wyszło
Wybieram spacer w tu i teraz
Nie wybiegam w przyszłość
Proza życia, dom rodzina, stały utarg
Jeszcze nie mój czas chodź
Matka chciałaby wnuka
Cóż, póki co kolejną noc zarywam
By skonfrontować siebie z
Twoją listą oczekiwań



Mówią dorośnij, zwolnij, odpocznij
Lecz nie dla mnie sterylny świat bez emocji
Bez emocji

Dziewczyny pytają czasem nawet z historią
Kiedy skończę z rapem i zacznę żyć na serio
Chyba widzimy rzeczywistość różnie mała
Trzeba było grać, spierdoliłem ze szpitala
Nie widzę siebie za biurkiem przy kompie
Bez ambicji by zabijać się dla
Czegoś w co wątpię
Okładka Forbes'a, szanse są małe
Chodź też cieszy piątek ale
Nie wkurwia poniedziałek
Im więcej lat na karku tym mniej pokory
Podobno ryzykantom życie daje więcej fory
Moi ludzie świadkowie słów, sprawdź biografy
Czasem upadaliśmy ale zawsze na cztery łapy
W wielu kwestiach różni w jednej zgodni
Im większe oczy ma strach
Tym łatwiej je podbić
Mogę powiedzieć poukładałem chaos
Ale trochę skejta dzieciak jeszcze
We mnie zostało

Mówią dorośnij, zwolnij, odpocznij
Lecz nie dla mnie sterylny świat bez emocji
Bez emocji

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować