Pelson, Hades - O niej tekst piosenki (lyrics)
[Pelson, Hades - O niej tekst piosenki lyrics]
Mam odwagę wstać powiedzieć "mylisz
Się durny świecie"
Każdy kto spojrzy wgłąb siebie Cię znajdzie
Każdy kto żyje bez strachu i w prawdzie
Ona czeka nas za rogiem, śpiewał pewien Dylan
Pan Marek też w przełomowych dla nas chwilach
Nie jest celem
A szansą by marzenia swoje spełnić
Tej definicji pozostaję wciąż wierny
Wiele krwi przelało się na chodnik dla niej
Nie jeden postawili pomnik dla niej
Gdy zabierasz ją słabszym
To zakładasz brzemię
Nie wiem czy można ją mieć
Mając nie czyste sumienie
Wiem, lepsze czasy nie sprzyjają refleksji
Jak Ci ją zabiorą, dopiero zatęsknisz, ale
Nawet widząc kraty patrząc w okno
Możesz ją poczuć, choć nie możesz jej dotknąć
Nie muszę już szukać, chemią poszerzać źrenic
Głęboki wdech, wśród tych bloków, kamienic
Jest ze mną, szczególnie we wtorek i czwartek
Gdy z wersami schodzę, niżej niż parter
Tyle razy próbowali ją zabrać z naszych domów
Dziś chcą znowu tyle, że z nagrań
Miała wrogów od dawna
Chcieli ją zabić, skreślić, strawić
Wdeptać w asfalt
Bo martwa jest bardziej sexy
Chcą ją pieprzyć
Ma dłuższe nogi od kłamstwa
Lubi niezależnych
Jej nie zależy na bogactwach
Możesz być biedny
Nie jedni nie mogli jej zaznać do śmierci
Inni oddaliby życie za jej względy
Politycy podpisują dokumenty
A historycy opisują odstępy między między nią
Nie tędy wiedzie droga, wystarczy jeden błąd
I stracisz ją
Takiego długu się nie spłaci w rok
Klient ma słaby wzrok - dopisz
Do rachunku dwa zera
Ona pozwala nam wybierać: Dobro kontra zło
Jak Marvel versus Capcom, wybierz bohatera
Stań twarzą w twarz z prawdą
Za dużo do stracenia
Skurwiele ją dopadną, jeśli nie zrobimy nic
Trzeba rozdział zamknąć
Nie oddamy jej za kwit
Nie oddamy jej za darmo