Płomień 81 - Lawstory tekst piosenki (lyrics)
[Płomień 81 - Lawstory tekst piosenki lyrics]
Zanim wszystko minie
Zapłonie grill lub kupię bilet na
Jakiś romantyczny film w kinie
Jesteśmy młodzi - łapmy chwilę
Pytasz po co? na pewno będzie
Spoko - raz się żyje
Kupię duży popcorn wiesz złotko rzuć
Mi się na szyję
Bo ledwo powstrzymuję się by cię nie dotknąć
Stokrotko wyglądasz słodko jak
Ciastko z kremem
Przyznaję mam tremę, nie jestem supermanem
Jaką cenę zapłacę zabrałbym cię na kolację
Lecz mam problemy z hajsem
Musi wystarczyć ci spacer
Pójdźmy do mnie na herbatę poleje się szampan
To nie basen za pałacem
To ściany mieszanka raczej
Skromna mieszanka
Twa szminka na pustych szklankach
Krok za krokiem ponad rok ta sama wybranka
Upojna noc jak pierwsza
Randka najlepsze potem oK, ale i tak już
Teraz rozbieram cię wzrokiem
Bezradny jak chłopiec dwuletni
Wiesz jesteś sexy
Nie jeden najbardziej męski gość
Wpadłby w kompleksy
Nikt nie jest lepszy proszę jeśli możesz
Boże nie każ mi czekać
Wcześniej bym o tym nie śnił
Lecz nie mogę zwlekać już
Jesteś jak ósmy cud może wolisz klub
A potem u mnie znów wspólna kąpiel
Spływające krople twe ciało mokre
A za oknem dawno zaszło słońce
To nie koniec to początek
Wierz mi będzie dobrze
To lawstory to lawstory
Dobrze wiem, że to lubisz
A może być tak pięknie
Odstawmy na bok pretensje weź mnie za rękę
Kochajmy się przy księżycowym świetle
Będzie świetnie jeśli zechcesz przy mym
Boku znajdziesz swoje szczęście
Chociaż jestem tylko MC coraz więcej
Coraz częściej chcesz czy nie chcesz częścią
Mego życia jesteś
Czego chcesz jeszcze, nic nie trwa wiecznie
Ja nie jestem już chłopcem
Marzę niech te ciepłe noce
Letnie staną się gorące piaszczyste plaże
A my razem całodobowe wojaże
Czas pokaże co się zdarzy
Tyle wrażeń ruszą mą wyobraźnie
Kręcone włosy, piękne oczy
Spragnione rozkoszy, gorączka sobotniej nocy
Głęboki oddech, już nie mogę
Masz na sobie mini a pod
Spodem stringi czy bikini
Co kryjesz pod nimi jaki będzie finisz
Minuty lecą i nic, jesteś piękną kobietą
Gwiaździste niebo i my tak
Mógłbym całą wieczność
Koncerty imprezy i ty możesz mi wierzyć
Mogę dać ci płomień
Dobrze wiem, że to lubisz
Z każdym dniem wiem
Że coraz więcej nas łączy
Lecz każdy spełniony sen kiedyś
Musi się skończyć
Gorący romans, różnica przekonań
Historia o nas
Wzięta z życia, nie rodem z kanału Romantica
Tu Caliente Chica - teraz albo nigdy
Piękne ciało twe w ręce chwytam
Naiwny, że choć nie przypominam Brada Pitta
Mam miejsce faworyta i nikt inny
Nie będzie na szczytach
I tak minie jakiś czas i to lawstory
Będzie miało trochę mniej jaskrawe kolory
Wita mnie tysiąc pytań bez odpowiedzi
Tylko jeden księżyc lśni, jedno słońce świeci
Opowieści jak z książek
Harlekin wszystko dobrze
Idealny związek chuj nas
Obchodził złoty krążek
Potem kłótnie, błędy, zabieganie o względy
Znów grają zepsute lutnie znów smutne momenty
Plus szybki puls nie pohamowane emocje
Wspominam, ale proszę zastanów się czy
To wszystko moja wina?