Psychopads, Gres - Mechanizm tekst piosenki (lyrics)
[Psychopads, Gres - Mechanizm tekst piosenki lyrics]
Nie służą im już dawno
Związali się z Yakuzą i pragną stać
Się w jej piramidach lepszą partią
Mieć zawsze w mechanizmach jakąś wartość
Znam ją wieczory i weekendy są za darmo
Bez umowy na czarno
Dzieciaki się odbiera gdzieś na cargo
Ten kraj ma władzę autorytarną
Tak nas wolność zachwyca -
Ludzi pozory karmią
Zamieszkujemy miejscowość satelitarną
(ta) - kolonię karną
Tata tu wraca na nic, w korkach
Jest prawie zawsze za cztery dziewiąta
Kiedy je się coś w domu
Pod obrusem jest siano, polska
To nie to samo co być blisko z rodziną
Troska ma wiele imion różne są drogi trudu
O czym zazwyczaj zapominają
Gotowe się zawinąć złe żony Hollywoodu
Zmęczony, żądny cudów, dwudniowych olinkluzów
Spełniony z woli tuzów
Z dawką luzu w dilerce
Wiesz gdzie bywa najciemniej
Tu ręka myje rękę
Oczami woodoo czasami widać więcej
Bzykasz panienkę, łykasz nasenne
Zdychasz na serce, rano masz dreszcze
Młodzi nie mają za grosz rozumu
W Łodzi wszystko co cenne
Oddaje się za bezcen
Ci po trzydziestce budują pierwsze domy i
Palą pierwsze tomy swoich akt, jak w "Psach"
Jak przegrywany Kronik, wrzucają
W kieszeń Diory, co ojciec wziął z ambony
Nie czułem, że aż tak
Będzie popierdolony świat sprawczych iluzji
Nie znałem go z tej strony - jak
Pusty i próżny bywa każdego dnia
Twoje grube miliony
Co chce ich jednocześnie i komornik i dłużnik
Wiesz co? Nic ich nie
Różni gdy przeciągają fajkę
Jak parszywy porucznik po krwawym desancie
Z resztą na czystej karcie piszemy r
Óżne weksle potem kręcę z nich ustnik
Gdy się kręcę po mieście w starym Leksie
Co lata miał najlepsze przed chwilą
Ale tak zdrowe serce
Że za prędkość zawinąć mogą
W każdym momencie mnie, i mam wolne miejsce
Wtedy gdy jestem na zakręcie z Krystyną
Ludzie przychodzą do mnie opić nieszczęście
Przychodzą po dwudziestej pierwszej
Bo muszą uśpić pretensje, że pracują za mało
W pracy nadgodzin nie dają
Ich żony chciałyby więcej
Dwa dwieście i byś za tyle kupił kopertę
Ktoś dzwonił - zaproponował lepszą ofertę
Co stoisz - w domu jest
Chyba nie Twoje miejsce
Dość śmieszne chyba, że robisz za terapeutę
Ha