Pueblos - Kropka nad i tekst piosenki (lyrics)
[Pueblos - Kropka nad i tekst piosenki lyrics]
Chcesz iść na bitwę panie raper?
Weź się teraz obejdź smakiem
Chcesz iść na bitwę panie raper?
Odchodzisz w niepamięć raczej
Elo mendy rozrywam na strzępy
Ale mi nie przyklejaj łatek
Że gimbus, że fristajl, że nudny w opór
Że nic nie potrafię
Jestem P do U do E do B do L do O do S
Jak nie będę to weź moje tętno zmierz
Obiecałem swoim nawet jako anonim
Nie dam słów roztrwonić w pieprzonej pogoni
Hip-hop się zepsuł, rapem rządzą zasięgi
Hip-hop miał łączyć, ale abonent niedostępny
Hip-hop miał łączyć, ale dzielę zdanie reszty
W kwestii że porozrywał nas na strzępy (co)
Bitwa o wpływy trwa
Rzucanie słów w powietrze
A typy znowu leją tutaj wodę
Żeby tu wypłynąć na powierzchnie
Ja w siódmych potach oglądam
Kota grającego na pokaz
Przyjdź na mój koncert pokażę
Ci jak rap kocham
DWA LATA PRACY ksywa musi coś znaczyć
DWA LATA PRACY ksywa będzie coś znaczyć
DWA LATA TEMU ścieżki znaczyły tory po sny
DWA LATA TEMU kiedy nie znał mnie tu nikt
Rap mnie wkurwia codziennie, mam tego dosyć
Patrzę na wieszaki SSG i aż mnie nosi
Chcą mi wskazywać kierunek
To mój zwrot sytuacji (co)
Chcą mi wskazywać kierunek
To mój zwrot sytuacji
Ja szlifowałem się 2 lata jak JNR
W kraju skarpet w sandałach śmigam
Latam po bitach jak Hermes
Żaden nie jest mi godzien zawiązać rzemyka
Witam precyzyjnie nic na siłę ze stylem
Omega flow synek ale się nakręciłem (haha)
Zostałem raperem, bo mogę pić w pracy
Co nie? Alko wypłukuje mi żelazo i nagle
Wszystko nie jest FE he
Zaciskam pięści codziennie
Paradoksalnie bo biorę sprawy w swoje ręce
MC
DWA LATA PRACY ksywa musi coś znaczyć
DWA LATA PRACY ksywa będzie coś znaczyć
DWA LATA TEMU ścieżki znaczyły tory po sny
DWA LATA TEMU kiedy nie znał mnie tu nikt
Od wtedy do teraz od wczoraj do dziś
To ciężka droga trzeba było sięgnąć bruku
Żeby pozycję ugruntować
(Pue) ciągle w około mnie sępy
Kłapią dziobem ja pozamykam im gęby
Pało słuchaj, daję sztosy
Palę się do wygrywania zobacz
Palą głupa, palę stosy, czas to odFAJKować
(Pue) im dalej w las tym więcej drzazg
Im dalej Puebli wlazł tym łatwiej spaść
Flow konkret dam w mig
Gubicie ostrość a to potnie was dziś
Daję kontrę na bit i zwrotkę jak nikt
Trzymam formę nad nich
I stawiam kropkę nad "I" aha
Weź się teraz obejdź smakiem
Chcesz iść na bitwę panie raper?
Odchodzisz w niepamięć raczej
Elo mendy rozrywam na strzępy
Ale mi nie przyklejaj łatek
Że gimbus, że fristajl, że nudny w opór
Że nic nie potrafię
Jestem P do U do E do B do L do O do S
Jak nie będę to weź moje tętno zmierz
Obiecałem swoim nawet jako anonim
Nie dam słów roztrwonić w pieprzonej pogoni
Hip-hop się zepsuł, rapem rządzą zasięgi
Hip-hop miał łączyć, ale abonent niedostępny
Hip-hop miał łączyć, ale dzielę zdanie reszty
W kwestii że porozrywał nas na strzępy (co)
Bitwa o wpływy trwa
Rzucanie słów w powietrze
A typy znowu leją tutaj wodę
Żeby tu wypłynąć na powierzchnie
Ja w siódmych potach oglądam
Kota grającego na pokaz
Przyjdź na mój koncert pokażę
Ci jak rap kocham
DWA LATA PRACY ksywa musi coś znaczyć
DWA LATA PRACY ksywa będzie coś znaczyć
DWA LATA TEMU ścieżki znaczyły tory po sny
DWA LATA TEMU kiedy nie znał mnie tu nikt
Rap mnie wkurwia codziennie, mam tego dosyć
Patrzę na wieszaki SSG i aż mnie nosi
Chcą mi wskazywać kierunek
To mój zwrot sytuacji (co)
Chcą mi wskazywać kierunek
To mój zwrot sytuacji
Ja szlifowałem się 2 lata jak JNR
W kraju skarpet w sandałach śmigam
Latam po bitach jak Hermes
Żaden nie jest mi godzien zawiązać rzemyka
Witam precyzyjnie nic na siłę ze stylem
Omega flow synek ale się nakręciłem (haha)
Zostałem raperem, bo mogę pić w pracy
Co nie? Alko wypłukuje mi żelazo i nagle
Wszystko nie jest FE he
Zaciskam pięści codziennie
Paradoksalnie bo biorę sprawy w swoje ręce
MC
DWA LATA PRACY ksywa musi coś znaczyć
DWA LATA PRACY ksywa będzie coś znaczyć
DWA LATA TEMU ścieżki znaczyły tory po sny
DWA LATA TEMU kiedy nie znał mnie tu nikt
Od wtedy do teraz od wczoraj do dziś
To ciężka droga trzeba było sięgnąć bruku
Żeby pozycję ugruntować
(Pue) ciągle w około mnie sępy
Kłapią dziobem ja pozamykam im gęby
Pało słuchaj, daję sztosy
Palę się do wygrywania zobacz
Palą głupa, palę stosy, czas to odFAJKować
(Pue) im dalej w las tym więcej drzazg
Im dalej Puebli wlazł tym łatwiej spaść
Flow konkret dam w mig
Gubicie ostrość a to potnie was dziś
Daję kontrę na bit i zwrotkę jak nikt
Trzymam formę nad nich
I stawiam kropkę nad "I" aha