Radzias, Dj Garfield - EVVIVA L'ARTE tekst piosenki (lyrics)
[Radzias, Dj Garfield - EVVIVA L'ARTE tekst piosenki lyrics]
Me czterdzieści cztery
W widzeniach Piotra to
Mnie nakreślił Mickiewicz
Mam potencjał na freerun
W byciu zrównoważonym
Dekadencja błędnika – chylę się ku upadkowi
Chwiejna dusza romantyczna wsparta
Na Ajudahu skale
Zmienia się u choleryka przy
Skraju w załamanie
To ciężar lekkiego pióra gdy się ważą słowa
Atramentowe serca znów działają nas od środka
Robiąc z nas niepoczytalnych
Dla nieoczytanych ty wejdziesz mi pod skórę
Przez wertowany pergamin
Sprzedaj me nerwowe włókna na
Swym jedwabnym szlaku
Jeśli nie dam rady utkać
Przez zmęczenie materiału
Na płótnach lustra siebie od krwotoku wrażeń
Ostatni krawiec pękniętych zwierciadeł
We mnie wybrukował rewir
Że esencją osobowość
Nic co ludzkie nie jest obce
Mi - codzienność to Nostromo
Z Golema w człowieka z gliny Prometeizmu
Jak Włócznia Przeznaczenia jestem
Do rany przyłóż
Żaden z nas to ideał ale to wykpij
Bądź nie do zastąpienia pierdol te eufemizmy
W Żywiole odżywam istny stopień ryzyka
To mych Spojrzeń lawina kiedy
Ogień w nich widać
Gdy problem mnie chwyta to
Się plącze we wnykach
Ale to co duszę w sobie
Nigdy nie uczy oddychać
Uzewnętrznienie swe w wersach
Więc umiejscowię
Przestrzeń zainteresowań wpędza w agorafobię
To krzyki mego milczenia tu
Są najbardziej wymowne
Nie szukam oparcia pragnę Ci
W piersi zapierać oddech
Zadaj prawdom mym kłam
I wartości przewartościuj
Mijam twarze fatalistów liczące
Na uśmiech losu
Wolna Wola to Moc co się przemieniła w pasję
Friedrich Nietzsche is Tot EVVIVA L'ARTE!