Radzias - Problemy na parę pięter tekst piosenki (lyrics)
[Radzias - Problemy na parę pięter tekst piosenki lyrics]
Warg nie pokrywa patyna
Ludzie zawodzą zazwyczaj bardziej od
Psów do księżyca błędem kwestia zaufania
Ciągle o nią się potykam
A ty skurwysynu o genach Judasza
Zakładaj ten pierścień jak Frodo
I znikaj stąd!
Nigdy mam nadzieję, że mych bliskich
Nie wciągną do nieba liny
Zakręcone wokół szyi
Ale tylko rozwiązywanie problemów mówi o
Tym kto jest kto
Nawet kiedy próbowali mi odebrać wszystko
To ciągle nie głos
Martwię się o braci - Jak mam dać im
Siłę? Tacy zagubieni dalej się nie dziwię
Że pochodząc z domów
Które są rozbite ciągnie ich
Do śpiewu policyjnych syren
Prawdę może w twarz Ci mówią
Lecz nie wiedzą sami, w którą
Pierwszego wrażenia nie zrobisz dwa razy
- raczej się nie dogadamy fiksuję od błędów
Nieważne jak chciałbym nie da
Się tego naprawić
Od pionowych źrenic paru tutaj cierpi jak
Orochimaru na za długi język
Martwi to bez przerwy temu moje nerwy
Potargane nerwy kłębowiskiem węży ej!
I nieważne dokąd biegnę
To pamiętam gdzie mój dom
Problemy na parę pięter dookoła Sicarios
Problemy na parę pięter i bez tabletek na sen
Biorę je na swoje ręce, je, je, je, je
Słów używasz coraz więcej
A niewiele z nich ma treść
Dobrze wiem kto jest tu
Fejkiem, wiem, wiem, wiem, wiem
Powiedz ile warte są pliki w banknotach
Gdy nie stać Cię na przepraszam?
Powiedz, ile warte były twoje słowa
Kiedy nie masz żadnych zasad?
Ile warte są, ile warte są, ile warte są one?
Ile warte są, ile warte są, ile warte są one?
W świecie, w którym pieniądz
To nie żaden problem, póki nie brakuje monet
Problemy na parę pięter i bez tabletek na sen
Biorę je na swoje ręce, je, je, je, je
Słów używasz coraz więcej
A niewiele z nich ma treść
Dobrze wiem kto jest tu
Fejkiem, wiem, wiem, wiem, wiem