Refrit, MCHserfer - Po drugiej stronie słońca tekst piosenki (lyrics)

[Refrit, MCHserfer - Po drugiej stronie słońca tekst piosenki lyrics]

Leżę na plaży, słońce parzy w moje oczka
A  ja już boje się, że zima będzie mroźna
Że  demony znów zapukają w moje okna
Kiedy znajdziemy się po
Drugiej stronie słońca
Leżę na plaży, słońce parzy w moje oczka
A  ja już boje się, że zima będzie mroźna
Że  demony znów zapukają w moje okna
Już nigdy więcej nie chce
Wpuścić ich do środka

Sztuki  na plaży w bikini
A ja wiążę na szyi szalik
Nie dziw się, że boje się zimy
Skoro wokół same bałwany
Spoko  pokus, ale dam radę
W domu czeka na mnie bogini
Chce coś poczuć, ale mam skałę
Zamiast serca tak jak Houdini
Jakoś muszę to rozwiązać
A więc kruszę to do jointa
Zima dała mi depresje zima zabrała mi ziomka
Bronie się falami ognia a i tak mi zimno
Proszę pomóż mi się ogrzać
Pod stopami cienki lód
Choć to naprawdę gorąc piasek
Pamiętam jak byliśmy dziećmi, wróć
Wciąż jesteś dzieckiem weź dorośnij facet
Zatruty polskim rapem chciałby być polskim?
I przez to nie mogę spać
Biorę proszki na sen
Chodź to błahostki błahe
Widziałem dzieci co nie mogły spać
Bo gołe niebo było ich dachem
Ulica była ich światem głód ich strachem
A ja na klipy i bity wydaje papier
To jest chore mam wakacje
A ja rozmyślam bez końca
Co będzie gdy znajdziemy się
Po drugiej stronie słońce

Leżę na plaży, słońce parzy w moje oczka
A ja już boje się, że zima będzie mroźna
Że demony znów zapukają w moje okna
Kiedy znajdziemy się po
Drugiej stronie słońca
Leżę na plaży, słońce parzy w moje oczka
A ja już boje się, że zima będzie mroźna
Że demony znów zapukają w moje okna
Już nigdy więcej nie chce
Wpuścić ich do środka

Widziałem parę pięknych miejsc
I miejsc w których nie ma Boga
A woda ma cenę jak ropa naftowa
Wiele spaliłem na stres
Wiele różni od tych zer
Bo nie wpadłem mała tylko porapować
Pieprze moim ludziom sens
Wpadłem zbawić parę serc krew na uszach
Jej na ustach tak jak stara Motorola
Babcia pyta czy już się nie boje Boga
A na tyle znam już siebie
Że nie mogę mieć już obaw
Sora, jestem niższy niż tu
Bo się czuje jakby w gralu
Była soma i woda święcona (chlup)
W głowie mam miliony słów
Chce być wieczny jak pióro lub ikona
Poruszyłem tyle głów
Nie doceniasz tego co masz, zoba
Bo nam zakręć, odpal
Ale śpiesz się mnie kochać głupia cipo
Tamte suki wciąż się gapią ale mało widzą
Sram na wasze buty, ciuchy, sikor
Ich to peszy, mnie śmieszy
Bo w życiu są rzeczy ważniejsze niż rzeczy
I parę chwil
Rzygam na oczach tych ludzi jak Messi
A nie chce czuć presji
Przy której mój stary żył
Kocham mych bliskich a ranie - Anakin
Się przestałem oszukiwać, bitch
Że bez muzy mogę żyć ale chyba pojebało ich
Jeśli za ten skill się nie uda na tym zarobić

Leżę na plaży, słońce parzy w moje oczka
A ja już boje się, że zima będzie mroźna
Że demony znów zapukają w moje okna
Kiedy znajdziemy się po
Drugiej stronie słońca
Leżę na plaży, słońce parzy w moje oczka
A ja już boje się, że zima będzie mroźna
Że demony znów zapukają w moje okna
Już nigdy więcej nie chce
Wpuścić ich do środka

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować