Remo, Mayk, B.R.O, Młody Pit, TKM - Niby tekst piosenki (lyrics)

[Remo, Mayk, B.R.O, Młody Pit, TKM - Niby tekst piosenki lyrics]

Matka była ze mną duszą lecz
Fizycznie ciągle w pracy
Co poradzi młody chłopak
Który niby wszystko ma na tacy
Rodzice uważają
Że ma wszystko - a przez to Ich
Wszystko traci wszystko łącznie z marzeniami
Ona woli hajs niż spędzać czas z dzieciakami

Ojciec żył, niby był, trochę pił
Wybierał imprezy i późne wypady wieczorami
Tato a nie lepiej było zostać z nami?
Nie zostawiać nas z pytaniami
Zrobić zadanie domowe, przybić
Piątkę na zgodę
Zabrać te lęki me w porę to wszystko
Byłoby zdrowe - a tak jest chore!

Dokładnie przyglądam się Wam
Z niedowierzaniem
Szlocham w poduszkę co noc bo
Jutro sam znów tu zostanę
Ja proszę dziś Boga nieraz
By usłyszał moje wołanie
Bo oczy mam całe we łzach i
W głowie wciąż jedno pytanie

Rodzice opuszczają Cię co chwilę
Wciąż mówią Nam, że nie mają szans
Że życie im tak szybko przez Nas płynie
A na miłość jeszcze będzie czas
W dzieciństwie było ich aż tyle i palca
Nikt nie stracił chociaż był sam
Jednego dnia biegała matka z
Krzykiem a Ojciec
Idzie w tango taki jest Świat

Dlatego chleje i ćpam - dlatego pije i gram
Zastanów się dziś sam po co to robię?
Bo kurwa jestem sam
Bo Ciebie niema tam gdzie masz być!
Bo Ciebie nie ma tam i jak tu żyć?
Bo Ciebie nie mam ja - rozumiesz?
Bo ciebie tracę znów ja - czujesz?
Bo Ciebie kocham a Ty mnie?
Czy muszę dziś tu krzyczeć i pisać
Byś w końcu obudził się!?
Boże sam już nie wiem
Ratuj proszę! Tylko jego czy mnie?
Boże sam już nie wiem
Ratuj proszę! Tylko jego czy mnie?

Dokładnie przyglądam się Wam
Z niedowierzaniem
Szlocham w poduszkę co noc
Bo jutro sam znów tu zostanę
Ja proszę dziś Boga nieraz
By usłyszał moje wołanie
Bo oczy mam całe we łzach i
W głowie wciąż jedno pytanie

Widzę wielu młodych ludzi w oczach ukrywa się
Pustka jedni się boją czasami obudzić
Drudzy się boją popatrzeć do lustra
Atmosfera w domach jest duszna
Wszyscy nabrali nagle wody w usta
Kolacja w ciszy a potem do łóżka
Tak się otwiera ta pandory puszka
Rozmowa jest lekiem, kłótniami ładujesz broń
Nie potrzebujesz cegieł
Słowami zbudujesz dom czasami masz go dość
Wtedy Ci pulsuje skroń ale gdy będziesz na
Dnie to zgadnij kto wyciągnie dłoń?

Dokładnie przyglądam się Wam
Z niedowierzaniem
Szlocham w poduszkę co noc
Bo jutro sam znów tu zostanę
Ja proszę dziś Boga nieraz
By usłyszał moje wołanie
Bo oczy mam całe we łzach i
W głowie wciąż jedno pytanie

Niby wszystko masz
Niby Ojcze Nasz i matkę znasz
Niby wszystko gra, tak jak ma - niby
Wychowujesz się jednak sam

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować