Robert Cichy - Rebeliant tekst piosenki (lyrics)
[Robert Cichy - Rebeliant tekst piosenki lyrics]
Gdybyś miał, gdybyś miał pistolet
Zezwałbyś, naplułbyś mi w twarz
Nie patrząc w oczy, no bo po co to nam?
Rzuciłbyś, popchnąłbyś mnie w ogień
Kopnął w nerkę kopnąłbyś mnie w goleń
Ale kto z nas jest ten swój
I czy ktoś nie, nie jest nasz?
Rzucałbyś, rzucałbyś kamieniem
Wzniecałbyś, krzesałbyś płomienie
Podsycał pierwszy żar na mój stos
Obciął mi język, zabrał mi głos
Zabrał mi głos
Czy ten kto weźmie białą flagę
Nie jest właśnie rebeliantem
Czy nie lepiej Mieć odwagę podać rękę
Zamiast bić i pluć?
Dusiłbyś, dławiłbyś swym gniewem
Poniżając tylko siebie
Upokarzał, szarpał, gryzł
Kpiąc z mych ran, szydząc z blizn
Gwałciłbyś, krzywdziłbyś bez pamięci
Topiłbyś w nienawiści, niеchęci
Ale kto z nas jest ten swój
I czy ktoś niе, nie jest nasz?
Trzymam cię na muszce człowieku
Na tęczówce mam błysk
Kończę, spuszczę na przekór
Padniesz wkrótce na pysk
Będą błagać o litość, zwisa mi to czuje nic
Nie skóra tu akurat, ani myto, ani zysk
Uśniesz na wieki czas przy wódce zmienić
Ostatni oddech odda poduszce arszenik
Nie zamierzam kończyć na pogróżce polemik
Aż inny tlen doda wydmuszce przestrzeni
Przestaniemy być ograniczeni
Wrócą nowonarodzeni jak z popiołu feniks
I tak oczyszczeni, razem osiągniemy zenit
Gdy cofniemy się do punktu
Wyjścia jak alchemik
Odrzucimy zbroje, wywiesimy flagę
Zakończymy wojny, unicestwimy plagę
Uczcimy pojednanie, czcimy równowagę
Cóż, innej możliwości nie biorę pod uwagę
O nie
Więc napijmy się dziś no bo co nam zaszkodzi
I spotkajmy się gdzieś
Gdzieś, tak w połowie drogi?
Więc napijmy się dziś skoro już nam polali
Żeby wszyscy się jakoś w końcu dogadali
Czy ten kto weźmie białą flagę
Nie jest właśnie rebeliantem czy nie lepiej
Mieć odwagę podać rękę zamiast bić i pluć?
Czy ten kto weźmie białą flagę
Nie jest właśnie rebeliantem czy nie lepiej
Mieć odwagę podać rękę zamiast bić i pluć?