RRI, Quebonafide, HZOP, Jongmen - Daj To Głośniej tekst piosenki (lyrics)
[RRI, Quebonafide, HZOP, Jongmen - Daj To Głośniej tekst piosenki lyrics]
Czasem uskrzydla ty daj to na głośnikach
Daj to głośniej sport to zdrowie
Daj to głośniej sport to zdrowie
Ty w biegu utop go i start
Nie licz na fart to fakt
De facto track oparty prawdą track
To pakt na całe życie jak moje loty po bicie
Patrz jak grubo to idzie
Czytaj Jongmen na ficie
W bogactwie czy bidzie stawiaj na dobry sort
Obskurne boisko czy tenisowy kort
Nie ważne, ważne że sport dziś leci promo
Wiadomo jebać sąd i policyjne zomo
Czas obrócić energię odstaw wódę i fifke
Inwestować w melanż
To jak inwestować w dziwke
Wolisz ruszyć na bibkę i
Z instynktami walczyć
Sam przez to przechodziłem więc
Wiem co to znaczy
Skup się małolacik na tym co pomoże Ci
Jak się lubisz napierdalać to
Nakurwiaj na ring
Find back jak budker fight wygraj na bank
To drużyna mistrzów pionę klepie
Dill gang aha
Czasem to miejsce dusi jak strzyga
Czasem uskrzydla ty daj to na głośnikach
Daj to głośniej sport to zdrowie
Daj to głośniej sport to zdrowie
Mówi K syn Ciechanowskich boisk
Moja gra to styl z Ciechanowskich kronik
Nic mi tak nie koji dobrze jak triumfu smak
Z moimi ludźmi pchamy to do skutku od lat
Wiesz o co chodzi życie jest surwiwalem
Wale to na pełnej kurwie jak
Carlos w finale bramę
Masz tutaj paru mocnych zawodników
Znają mnie z orlików i
Kilku koncertowych tricków
To jest drużyna mistrzów nie
Ma słabszych momentów
Od kiedy pamiętam więcej ambicji od talentu
Mam i ciągle hart żeby w słabych wbijać
Problemy nokautuje szybko jak Artek Szpila
Dalej to kolejny krok u wygranej
Nie staje w miejscu na dnie
Mnie nie zobaczysz nigdy
Nie staje w miejscu jestem
Alegorią Gloria Victis
Czasem to miejsce dusi jak strzyga
Czasem uskrzydla ty daj to na głośnikach
Daj to głośniej sport to zdrowie
Daj to głośniej sport to zdrowie
W zdrowym ciele zdrowy duch masz
Tatami jest nas dwóch teraz biega
Strój obowiązkowej gry ruszam w bój
Mógłbym przejarać życie będąc
W sztucznej euforii
Wybrałem być trzeźwy za to pełen wyboi
Nic nie stoi na przeszkodzie byś
Na co dzień ruszał głową
I popijał płatki mlekiem zamiast
Wyborową wodą sodową
Być znaczy mieć a nie mieć znaczy być wiesz
Możesz być ja chcieć a możesz
Chcieć i być kimś
Jaki masz styl przejścia przez cały byt wiesz
Jak byś na koniec mógł zrzucić ten syf też
Nie miałem łatwo, zostałem z matką
Mimo to tak jak reszta
Nie popłynąłem z literatką
I życie hardcore i i werbel wciąż w nerwach
Dbaj o rodzinę, zdrowie i graj ten spektakl
Życie we wnękach gnoju ma słodko-gorzki smak
Dill gang drużyna mistrzów trzymaj
Się z fartem brat
Czasem to miejsce dusi jak strzyga
Czasem uskrzydla ty daj to na głośnikach
Daj to głośniej sport to zdrowie
Daj to głośniej sport to zdrowie
Dziś ogień w moich oczach znaczy
Że idę do celu
Napierdalam dobry rap i z daleka od pozerów
Życie jest jak ring nieraz kolana miękną
Lecz musisz dojść do siebie by
Przed wrogiem nie uklęknąć
Sam wiem najlepiej ziom że sport to zdrowie
Bo od małolata byłem zawsze
Ze sportem w zmowie
Hale, sale, ringi dla nas to normalka
Z ziomkami na boisku zawsze przyjazna walka
Jeszcze dziś wchodzę na bit
I lamusom skacze gul
Niech rozjebie wam głośniki
Podkręcając na full
Co przeszkadza że robimy swoje bierzemy swoje
Że mocniejsze nasze wersy
Niż pierdolone naboje
Uwierz w siebie chłopak, bo to ważna sprawa
Wiara w swoje siły to ziomek jest podstawa
Ćwicz ostro, trenuj to kurwa będziesz kocurem
I pamiętaj drużyna mistrzów za Tobą murem
Czasem to miejsce dusi jak strzyga
Czasem uskrzydla ty daj to na głośnikach
Daj to głośniej sport to zdrowie
Daj to głośniej sport to zdrowie
Jeśli czegoś mi brakuje będę
Dążył by to zdobyć
To co lubię w życiu celem właśnie by to robić
Nie będę pracował gdy zajęciem jest zajawka
A z twarzy mi wyczytasz
Ważne słowo satysfakcja
Wiem że trud wysiłek są pomocne do sukcesu
Że w tych realiach nie
Obejdzie się bez stresu
To mnie nie zniechęca nie wiem
Co to jest porażka ja i tak coraz bliżej w
Życiu każda lekcja ważna
Nie spojrzę w dno od spodu
Nie zamierzam się zatracać
To co ciągnie w dół do tego nie chcę wracać
Zdaje sobie sprawę jaka cienka jest granica
Jak szybko niszczy to co
Pozornie tak zachwyca
Dla bliskich moje cele nie będą destrukcyjne
Ciągle wierzę mam nadzieję i
Kocham swą rodzinę jeśli tak to kminisz i
Podpiszesz się pod wersem
Wita Cię drużyna mistrzów właśnie
Tu jest twoje miejsce