RUSKIEFAJKI - DOŚĆ tekst piosenki (lyrics)
RUSKIEFAJKI [Aleksandra Kosakiewicz] Polska
[RUSKIEFAJKI - DOŚĆ tekst piosenki lyrics]
Zawsze lubiłam aplauz
Nie mam radości z braw już
(radości z braw już)
(Nie mam radości z braw już)
Często gryzłam się w język
Nie mam poczucia taktu (poczucia taktu)
(Nie mam poczucia taktu)
Nie lubię afer i kłamstw jak
Słabych drinków i żartów (drinków i żartów)
(Jak słabych drinków i żartów)
Dzisiaj mnie każdy chce znać
Z ważnymi nie mam kontaktu
(nie mam kontaktu, Z ważnymi nie mam nic)
Kły pokazuję dziś, nie będę nigdy tym
Czym chcecie, żeby być, co mam śpiewać
Jak mam żyć i może jestem nudna w
Swoich depresyjnych tekstach
Ale właśnie w nich się chowam
Kiedy nie chce mnie świat
Nie chce mnie świat i nie mam dokąd pójść
Dokąd pójść w opiece sama się mam
Bo mnie dawno już zostawił Bóg
Ktoś szepcze mi do ucha
Że nic warta nie jestem
Ej, ej, ej, mam już dość zabierzcie tych
Co drżą jak chorągiew na wietrze
Ej, ej, ej, czuję złość
Bezczelnie kuszą śniegiem mnie
Ja więcej nie wezmę ej, ej, ej, zawsze ktoś
Nie tęsknię już za tobą
Bo tu nic nie trwa wiecznie
Ej, ej, ej, mam już dość mam już dość
Tych złotych prawd mam już w bród
Chociaż ich wcale nie słucham
(wcale nie słucham)
(Chociaż ich wcale nie słucham)
Dziś wokół szampan i lód
Kiedyś nie chcieli mnie słuchać
(nie chcieli mnie słuchać)
(Kiedyś nie chcieli mnie słuchać)
Toasty wznoszą za sukces
Nagle ma mi się udać (ma mi się udać)
(Nagle ma mi się udać)
Dziś wokół mnie cały tłum
Pomyśl życzenie i dmuchaj
(życzenie i dmuchaj, Pomyśl życzenie)
Sto lat, dwadzieścia dwa już na karku
Sto lat
I niech nam żyje w dostatku, sukcesów, Ola
Sto lat, a kiedyś na ławce w parku wołam:
"Czy ktoś mi zaśpiewa sto lat?"
Dziękuję tylko sobie, sukces mój
Matkę ma jedną, tylko jedną
Jak mi podstawią nogę, wszyscy
Się szybko rozbiegną, dobrze wiem to
Ktoś szepcze mi do ucha
Że nic warta nie jestem
Ej, ej, ej, mam już dość zabierzcie tych
Co drżą jak chorągiew na wietrze
Ej, ej, ej, czuję złość
Bezczelnie kuszą śniegiem mnie
Ja więcej nie wezmę ej, ej, ej, zawsze ktoś
Nie tęsknię już za tobą
Bo tu nic nie trwa wiecznie
Ej, ej, ej, mam już dość mam już dość
Nie mam radości z braw już
(radości z braw już)
(Nie mam radości z braw już)
Często gryzłam się w język
Nie mam poczucia taktu (poczucia taktu)
(Nie mam poczucia taktu)
Nie lubię afer i kłamstw jak
Słabych drinków i żartów (drinków i żartów)
(Jak słabych drinków i żartów)
Dzisiaj mnie każdy chce znać
Z ważnymi nie mam kontaktu
(nie mam kontaktu, Z ważnymi nie mam nic)
Kły pokazuję dziś, nie będę nigdy tym
Czym chcecie, żeby być, co mam śpiewać
Jak mam żyć i może jestem nudna w
Swoich depresyjnych tekstach
Ale właśnie w nich się chowam
Kiedy nie chce mnie świat
Nie chce mnie świat i nie mam dokąd pójść
Dokąd pójść w opiece sama się mam
Bo mnie dawno już zostawił Bóg
Ktoś szepcze mi do ucha
Że nic warta nie jestem
Ej, ej, ej, mam już dość zabierzcie tych
Co drżą jak chorągiew na wietrze
Ej, ej, ej, czuję złość
Bezczelnie kuszą śniegiem mnie
Ja więcej nie wezmę ej, ej, ej, zawsze ktoś
Nie tęsknię już za tobą
Bo tu nic nie trwa wiecznie
Ej, ej, ej, mam już dość mam już dość
Tych złotych prawd mam już w bród
Chociaż ich wcale nie słucham
(wcale nie słucham)
(Chociaż ich wcale nie słucham)
Dziś wokół szampan i lód
Kiedyś nie chcieli mnie słuchać
(nie chcieli mnie słuchać)
(Kiedyś nie chcieli mnie słuchać)
Toasty wznoszą za sukces
Nagle ma mi się udać (ma mi się udać)
(Nagle ma mi się udać)
Dziś wokół mnie cały tłum
Pomyśl życzenie i dmuchaj
(życzenie i dmuchaj, Pomyśl życzenie)
Sto lat, dwadzieścia dwa już na karku
Sto lat
I niech nam żyje w dostatku, sukcesów, Ola
Sto lat, a kiedyś na ławce w parku wołam:
"Czy ktoś mi zaśpiewa sto lat?"
Dziękuję tylko sobie, sukces mój
Matkę ma jedną, tylko jedną
Jak mi podstawią nogę, wszyscy
Się szybko rozbiegną, dobrze wiem to
Ktoś szepcze mi do ucha
Że nic warta nie jestem
Ej, ej, ej, mam już dość zabierzcie tych
Co drżą jak chorągiew na wietrze
Ej, ej, ej, czuję złość
Bezczelnie kuszą śniegiem mnie
Ja więcej nie wezmę ej, ej, ej, zawsze ktoś
Nie tęsknię już za tobą
Bo tu nic nie trwa wiecznie
Ej, ej, ej, mam już dość mam już dość