Kizo, Sarius - Parasole tekst piosenki (lyrics)
Kizo [Patryk Woziński] Gdańsk, Polska
Mariusz Golling
[Kizo, Sarius - Parasole tekst piosenki lyrics]
Nie chcieć być dobrym to w samotności
Boli jak Zombie, goni jak Zombie
To nie dla ludzi porównywać się jak samochody
Ale wróci każda rysa, którą komuś zrobisz
Nie ułatwiaj sprawy parasolem
Czemu młody gada tylko z telefonem?
Czemu gadasz z nim jak z ziomkiem?
Czemu siedzi z gachem upojonym alkoholem?
Kiedy chciałby iść na salkę
A o rękawicach mówi już przez trzy miesiące
Pod takim parasolem nic co
Mądre go nie dotknie
Pod takim parasolem to ty mokłeś
Ale po co dawać siedmiolatkom problem
Matko, Ojcze, nie przekazuj tego
Co Ci kiedyś zasłaniało Słońce
Za oknem jest naprawdę dobrzе
To możliwości lepsze niż 90
I odbieraniе ich najmniejszym
To największy problem
Dajcie nam słońce, dobro na Ziemi
Pod parasolem nie urośniemy
Dajcie nam słońce, dobro na Ziemi
Pod parasolem nie urośniemy
Jakoś wyrosłem na ulicy
Choć mówili ślepa droga
Starzy mieli swoje sprawy, zawsze była załoga
Byłem głodny wrażeń
Musiałem wszystko spróbować
I by czegoś się nauczyć
Trzeba twardo wylądować
Podwórko uczyło, jak się zachować
Chłopak musiał trenować
W wolnej chwili nie mogłeś sobie darować
Teraz sam zobacz - giną gdzieś wartości
Rodzice toczą pościg
Przez co pociechy nie znają radości
Jaką daje sport
Jaką dawało prawdziwe podwórko
Z Iphonem w ręce nie znaczy, być pod chmurką
(nie, nie, nie)
Afery kończą się pod postem, a nie bójką
Internet nie uczy przetrwań
A Sarius i Kizo mówią krótko
Zaufajcie wujkom, swoje się nabiegałem
Teraz jadę nową furką po tych osiedlach
Które były dla nas jak Acapulco
Dajcie nam słońce, dobro na Ziemi
Pod parasolem nie urośniemy
Dajcie nam słońce, dobro na Ziemi
Pod parasolem nie urośniemy
Dajcie nam słonce, dobro na Ziemi
Pod parasolem nie urośniemy
Dajcie nam słonce, dobro na Ziemi
Pod parasolem nie urośniemy