Sekul - Możesz tekst piosenki (lyrics)
[Sekul - Możesz tekst piosenki lyrics]
W banii bez przerwy mętlik, raz na tak
Raz na nie
Bardziej artystą romantycznym czuję się
THC wchodzi w krew
Prosto z serca i umysłu płynąca zwrota
Frajer w kłopotach, typowa gadka polska
Ćpun, kombinator - zwykła plota
Albo legenda z częścią prawdy grama
Jak masz, to zajaram, prosta sprawa
Możesz się już jarać, to nie ta drużyna
Bardziej jak rodzina bliżej serca
Na bicie rozkmina
Mimochodem młody starej szkoły nie zapomina
Nie, aspiryna, możesz się leczyć
Medycyna, specyfika, zakodowana w cieczy
Bezsens w rymach mnie męczy, cię męczy
Trzyma na uwięzi, nie śmierdzi
Jednak dzierży swój oręż
Stestować to możesz, uwaga, bo mocno kopie
Nie ma opcji, schowaj się
Młody weź nie świruj jestem Sekul, leszczu
W twoim życiu brak smaku
Dodaj trochę pieprzu
Szelestu w portfelu, klapsa wyłapiesz
Lufkę pod blokiem, szluga na klatce
Nie w klatce, bo mam wolną wolę
Ty chcesz, ja co najwyżej mogę
Ja co najwyżej mogę mogę
Ty możesz o Boże! Sprawdź, bym mógł
Mogę prościej, jednak moc zwala z nóg
Mój największy wróg to mój mózg czy to już?
Ty chcesz, ja co najwyżej mogę
Panie doktorze, kto chociaż może, pomoże
To chore
Mogę specyfik, a może mogę wiadro, co spadło
Tam siadło
Zelażne kowadło, poderżnięte gardło
Boże świeć, ja mam moce mogę nie spać noce
Czasem muszę, nie wiem, czym mam duszę
I się duszę i ksztuszę
Na bity muszkę strzał, eksplozja na wersie
Wkurwiony zdeterminowano mogę mieć przyszłość
Póki co, mam omamy
O rany, rozjebane już membrany
Styl niewykastrowany
Narkotyk legalny zamknięty w pigułce
To co mogę, to jaram, zawinięte w bibułce
Trofeum na półce, szatan kłuje rogiem
Za rogiem, albowiem ty chcesz
Ja co najwyżej mogę
Ja co najwyżej mogę mogę
Ty możesz o Boże! Sprawdź, bym mógł
Mogę prościej, jednak moc zwala z nóg
Mój największy wróg to mój mózg czy to już?
Ty chcesz, ja co najwyżej mogę
Już nie mogę, masz to brać, łykać, jarać
Czy w żyłę napierdalać, się starać
Nie użalać, znalazł się malarz
Marynarz dryfuje po świadomości stanie
Na nerwach zacumował statek
Stratę nieuznaną związaną ze zmianą
Miano należaną zapisano na
Skrawku ocalałego rozsądku
Nie jest wporządku, brakuje potopu
Przetopu, naprawdę tony kłamstw, setek prawd
Tysięcy gwizdów
Nie dajesz rady, to idź w pizdu
Pomysłu na życie przy powierzchnii
Możesz nalać, sucho w kielni
Zaplenię ziarno zła
Krótka piła - popierdolona gra
Popierdolona gra
Ty możesz o Boże! Sprawdź, bym mógł
Mogę prościej, jednak moc zwala z nóg
Mój największy wróg to mój mózg czy to już?